Ważą się losy sieci punktów odbioru przesyłek – jednej z podstaw trzyletniej strategii Poczty Polskiej. Żabka rozważa bowiem kontrakt z InPostem. To skomplikowałoby sytuację państwowej firmy.

W przedstawionej niedawno strategii na najbliższe trzy lata zarząd Poczty Polskiej koncentruje się m.in. na rozwoju usług KEP – czyli przesyłek kurierskich, ekspresowych i paczek. Zaplanowano powiększenie sieci punktów odbioru przesyłek oraz inwestycje w automaty paczkowe.
Obecnie co czwarta przesyłka kurierska jest dostarczana do punktów odbioru. Poczta w końcu ub.r. przewidywała, że wraz ze wzrostem na rynku e-commerce oraz rozwojem sieci punktów odbioru, w tym automatów paczkowych, w 2022 r. nawet połowa paczek dostarczanych będzie do punktów i automatów paczkowych.
Poczta korzysta z sieci punktów odbioru przesyłek, którą tworzą sklepy Żabka, stacje PKN Orlen, kioski i saloniki prasowe Ruch, a także automaty paczkowe w Biedronkach, w sklepach Lewiatan i na pocztach. Jak nas informuje operator, obecnie sieć liczy 13,6 tys. punktów odbioru, z czego połowa – ok. 6,8 tys. – to sklepy Żabka. Z kolei automatów w październiku ub.r. było 240. W tym do użytku zostanie oddanych 500 kolejnych, a w 2022 r. ich liczba wzrośnie czterokrotnie.
– Docelowo w perspektywie roku 2022 zgodnie z celami strategicznymi Poczta Polska udostępni klientom Poczty Polskiej S.A. sieć 20 tys. punktów odbioru, współpracując ze znanymi, rozpoznawalnymi na polskim rynku podmiotami, zapewniając swoim klientom maksymalne korzyści wynikające z bliskości i komfortu odbioru przesyłek – stwierdza rzeczniczka spółki Justyna Siwek. – Zmiany preferencji klientów w zakresie metod dostaw przesyłek, a w szczególności wzrost popularności punktów odbioru jako kanału dostaw zamówień online, determinuje decyzje biznesowe Poczty Polskiej w tym obszarze – dodaje.
Nikt nie jest wykluczony
Ale, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, współpraca z Żabką jest zagrożona. Firma, jak wynika z naszych informacji, rozważa bowiem kontrakt z InPostem. Nie wiadomo jeszcze tylko, czy zamiast Poczty Polskiej, czy na zasadach dodatkowego partnera przy obsłudze paczek.
InPost nie komentuje sprawy. Żabka deklaruje tylko, że systematycznie pracuje nad rozwojem usługi nadawania i odbioru paczek, by była jeszcze szybsza i bardziej wygodna dla klientów. I dodaje, że nie wyklucza współpracy z jakimkolwiek partnerem, który specjalizuje się w różnego rodzaju usługach związanych z obsługą przesyłek. Obecni partnerzy firmy prócz Poczty Polskiej to m.in. DHL Parcel, PointPack oraz duże platformy sprzedażowe jak Allegro, Zalando czy Empik.
Firma w ramach inkubatora technologicznego uruchomiła w Poznaniu pierwszy automat do odbioru paczek, który nie wymaga kontaktu ze sprzedawcą. Trwają prace nad wdrożeniem rozwiązania w większej liczbie placówek. Dostawcą automatów jest firma Retail Robotics, której założyciel i prezes Łukasz Nowiński współtworzył i współzarządzał siecią paczkomatów InPost. Tym samym, jak podkreślają eksperci, Żabce może być po drodze z InPostem.
Jeszcze w 2019 r. Żabka obsłużyła ponad 12 mln przesyłek. W 2020 r., jak informuje firma, nastąpił pod tym względem kilkudziesięcioprocentowy wzrost.
Współpraca czy konkurencja
Poczta Polska ostatnio nie radziła sobie najlepiej na rynku KEP. Jeszcze w 2019 r. notowała w tym segmencie wzrost obrotów (o prawie 13 proc.). W ub.r. jej przychody z tych usług spadły. Utrata punktów odbioru w sklepach Żabka byłaby nową przeszkodą.
Jak wyglądała realizacja kontraktu ze sklepami według Poczty? – Poczta Polska nie udostępnia informacji na temat wolumenów przesyłek oraz warunków współpracy z kontrahentami, ze względu na ich wrażliwość na bardzo konkurencyjnym rynku usług kurierskich – odpiera Justyna Siwek.
Drugim ważnym elementem sieci odbioru tego operatora są należące do Orlenu stacje paliw i kioski Ruchu.
Spytaliśmy Orlen, czy jest zadowolony ze współpracy z Pocztą Polską i czy zamierza ją kontynuować. Biuro prasowe koncernu odpowiada, że ma z Pocztą Polską umowę czasową, która „jest cyklicznie odnawiana, co w przypadku takich projektów i usług jest standardowym rozwiązaniem. Obecnie trwają prace nad przedłużeniem tej umowy na kolejnych kilka lat”.
Orlen dodaje jednak, że „zamierza współpracować także z innymi partnerami przy dostawach paczek na stacje paliw”.
Obecnie usługa „Stacja z Paczką” dostępna jest w około tysiącu obiektów Orlenu. „Współpraca przynosi korzyści zarówno PKN Orlen jak i Poczcie Polskiej, dlatego na bieżąco pracujemy z Pocztą Polską nad ciągłym ulepszaniem oferty odbioru przesyłek” – stwierdza biuro prasowe koncernu.
Paliwowy gigant niedawno ogłosił jednak, że chce sam świadczyć usługi odbioru i nadawania paczek. Stanie się więc rywalem Poczty. Argumentuje, że „stawia na kompleksowość usług i konsekwentnie rozwija ofertę pozapaliwową” i dlatego oprócz nowych formatów sprzedaży detalicznej „Orlen w ruchu” zaangażuje się „w rozwój punktów odbioru paczek i usług kurierskich, stawiając własne automaty paczkowe na swoich stacjach i w lokalizacjach miejskich o dużym natężeniu ruchu”. Do końca br. chce stworzyć sieć 5,5 tys. punktów nadań i odbiorów przesyłek, w tym 2 tys. automatów paczkowych. We wrześniu br. wprowadzi usługę „Orlen Paczka”, obejmującą zarówno maszyny paczkowe, jak i punkty do nadawania i odbierania paczek.
W tej sytuacji Poczta szuka innych partnerów. Jak nas informuje, w tym miesiącu nawiązała współpracę z grupą Eurocash. – To pozwoli na dotarcie z tą formą odbioru szczególnie do mniejszych miejscowości, na terenie których zidentyfikowaliśmy potrzebę zwiększenia elastyczności odbiorów dla klientów Poczty Polskiej – podkreśla rzeczniczka spółki.