Olbrzymia była przepaść między strategicznymi celami rozwoju Polski a bieżącą polityką gospodarczą rządu, która konsumowała wszystkie składniki potrzebne do wzrostu potencjału, unowocześnienia gospodarki - mówi dr Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Czy tworzenie dokumentów takich jak Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju ma sens?
Tak. Rząd ma strategiczne cele, pragnie je przedstawić. Ważne, w jakiej to się odbywa formie, co tam jest, jaka jest główna myśl przewodnia. Problem strategii Morawieckiego polegał na tym, że operowała teorią endogenicznego wzrostu. Ona była modna w końcówce ubiegłego wieku i do klasycznych czynników wzrostu – praca, kapitał, efektywność, dodawała jako wiodący czynnik – aktywną politykę gospodarczą rządu. W tym dokumencie wymieniono 10–12 strategicznych celów. Niewiele zrealizowano.
Pozostało
97%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama