PIOTR ZIMMERMAN

radca prawny Kancelaria Wardyński i Wspólnicy

Rozszerzenie możliwości prowadzenia postępowania naprawczego zaproponowane w projekcie nowelizacji prawa upadłościowego i naprawczego może okazać się rozwiązaniem bardzo korzystnym dla przedsiębiorców. Umożliwienie dłużnikowi zawarcia w ten sposób układu z wierzycielami jest dla niego bardzo istotne, ponieważ tylko wówczas, gdy nie jest on w stanie upadłości, może zachować wiarygodność w oczach kontrahentów, wykorzystać dotychczasowe kontakty handlowe oraz możliwość normalnego prowadzenia działalności gospodarczej, a jednocześnie skorzystać ze wszystkich przywilejów, które łączą się ze wszczęciem postępowania naprawczego. Instytucja polskiego postępowania naprawczego jest tutaj trochę podobna do amerykańskich przepisów o ochronie dłużnika przed wierzycielami (Chapter 11), stosowanych wówczas, gdy wprawdzie ma on jakieś nieuregulowane w terminie zobowiązania, ale nie na tyle duże, aby uniemożliwiały dalszą działalność firmy. Zanim zostanie zastosowana taka ochrona dłużnika przed wierzycielami, należy zbadać, czy są do niej podstawy. Uważam, że aktualnie obowiązujące przepisy prawa upadłościowego i naprawczego niepotrzebnie odcinają drogę do wszczęcia postępowania naprawczego tym dłużnikom, którzy są niewypłacalni, bo nie zapłacili w terminie drugiej faktury (z powodu bardzo surowej definicji niewypłacalności). Przy takim uregulowaniu postępowania naprawcze nie były już wszczynane. Dlatego autorzy projektu nowelizacji proponują nowe rozwiązania, które umożliwiłyby rozszerzenie kręgu przedsiębiorców mających prawo skorzystać z postępowania naprawczego. Planuje się, że z postępowania naprawczego mogłyby skorzystać te podmioty niewypłacalne, co do których zgodnie z art. 12 prawa upadłościowego i naprawczego sąd może wniosek o ogłoszenie upadłości oddalić. Są to przedsiębiorcy, których suma zobowiązań nie przekracza 10 proc. wartości bilansowej majątku dłużnika, a opóźnienie nie przekracza trzech miesięcy. W przypadku dużych przedsiębiorstw to zadłużenie może być rzeczywiście duże, ale nie zagraża normalnemu funkcjonowaniu tego przedsiębiorstwa i dlatego może zostać poddane postępowaniu naprawczemu. Postępowanie naprawcze będzie więc wypełniało lukę w możliwych postępowaniach między podmiotami niezadłużonymi a tymi, które już są niewypłacalne, więc nie zasługują na to, aby umożliwić im samodzielne prowadzenie negocjacji z wierzycielami. Nie planuje się zmiany procedury postępowania naprawczego. W dalszym ciągu przedsiębiorca będzie składał oświadczenie o wszczęciu postępowania naprawczego razem ze wszystkimi załącznikami o takiej treści, jak to jest przewidziane do tej pory dla wniosku o ogłoszenie upadłości. Są to m.in. załączniki dotyczące stanu majątku bilansów i zobowiązań przedsiębiorcy. W ciągu 14 dni od złożenia tego oświadczenia sąd może wydać postanowienie o zakazaniu wszczęcia postępowania naprawczego. Zakaz wydaje się w stosunku do dłużników, którzy nie mają właściwie przygotowanego programu naprawczego albo są już rzeczywiście niewypłacalni i powinni upaść. Gdy sąd uzna, że dłużnik ma prawo przeprowadzić postępowanie naprawcze, to nie wydaje żadnego postanowienia w wyznaczonym terminie. Wtedy, po upływie 14 dni, dłużnik może zgłosić się do Monitora Sądowego i Gospodarczego i zlecić umieszczenie obwieszczenia o wszczęciu postępowania naprawczego. Następnie z odpisem obwieszczenia dłużnik udaje się do sądu, który wyznaczy nadzorcę sądowego. Przedsiębiorca wyznacza wówczas termin zgromadzenia wierzycieli, na którym zostają przedstawione propozycje układowe, a następnie wierzyciele głosują nad nimi. Ostatnim etapem jest zatwierdzenie układu przez sąd.