Prawo to zostało przyznane radzie nadzorczej spółki akcyjnej z mocy ustawy (art. 383 par. 1 kodeksu spółek handlowych) w przeciwieństwie do spółki z o.o., gdzie prawo to działa tylko z mocy umowy spółki (art. 220 k.s.h.). W związku z tym rada może zawiesić członków zarządu także wtedy, gdy takie prawo zostało przyznane z mocy statutu walnemu zgromadzeniu. Prawo do zawieszenia członków zarządu (wszystkich bądź wybranych) przysługuje także walnemu zgromadzeniu. Jest to również prawo działające ex lege (art. 368 par. 4 zd. 2 k.s.h.) i stanowi ono własną kompetencję walnego zgromadzenia niezależnie od takiej samej kompetencji przysługującej radzie nadzorczej. Takiej kompetencji zgromadzenia wspólników nie przewidziano w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w ramach art. 201 par. 4 k.s.h., który przewiduje ustawową kompetencję wspólników tylko do powołania bądź do odwołania członków zarządu. Jednakże gdy umowa spółki z o.o. nie przewiduje wyraźnie prawa do zawieszania członków zarządu przez radę nadzorczą z mocy art. 220 k.s.h., należy dopuścić, że takie prawo przysługuje wspólnikom (zgromadzeniu wspólników). Pogląd ten należy wprowadzić z zasady interpretacji „jeżeli wolno więcej, to wolno mniej”. Z pewnością odwołanie członka zarządu jest uprawnieniem dalej idącym niż jego zawieszenie. W przeciwieństwie do przypadku odwołania członków zarządu spółki akcyjnej, gdzie w razie kolizji kompetencji rady nadzorczej czy walnego zgromadzenia pierwszeństwo należy przyznać walnemu zgromadzeniu (zob. poprzedni odcinek w GP), o tyle tutaj rada nadzorcza może zawiesić członków zarządu, nawet gdy sprawa zawieszenia tych osób została zapowiedziana w porządku obrad zwołanego już walnego zgromadzenia. Teza ta wynika z istoty instytucji zawieszenia członka zarządu, które polega na szybkim jego odsunięciu od spraw spółki, co lepiej może zagwarantować rada nadzorcza jako organ spółki zbierający się w sposób mniej sformalizowany niż walne zgromadzenie. Dlatego też kompetencja walnego zgromadzenia do zawieszenia członka zarządu znajdzie w praktyce zastosowanie wtedy, gdy rada nadzorcza z obojętnie jakich powodów nie podjęła uchwały o zawieszeniu członków zarządu. Zawieszenie członka zarządu nie jest równoznaczne z wygaśnięciem jego mandatu, gdyż w przeciwnym razie nie byłoby różnicy pomiędzy zawieszeniem a odwołaniem tej osoby. Zawieszenie oznacza odsunięcie członka zarządu od prowadzenia spraw spółki oraz od jej reprezentacji, a więc od kompetencji, które przysługują z mocy art. 368 par. 1 k.s.h. (art. 201 par. 1 k.s.h.). W związku powyższym należy uznać, że zawieszonemu członkowi zarządu, przysługuje legitymacja czynna do zaskarżenia uchwały walnego zgromadzenia z mocy art. 422 par. 2 pkt 1 i art. 425 par. 1 k.s.h., skoro takiej osobie nie wygasł mandat członka zarządu. Ponadto nie można twierdzić, że zaskarżenie uchwały walnego zgromadzenia jest czynnością z zakresu prowadzenia spraw spółki oraz jej reprezentacji, gdyż jest to czynność z zakresu ochrony interesów jednostki. Zawieszony członek zarządu może w ten sposób udowodnić brak swojej winy, jeżeli przeciwko niemu zostanie wniesiony pozew o odszkodowanie na rzecz spółki w trybie art. 483 par. 1 k.s.h. Podobne prawo przysługuje zawieszonemu członkowi zarządu spółki z o.o. (art. 250 pkt 1 i art. 252 par. 1 k.s.h.). Zawieszony członek zarządu spółki akcyjnej ma prawo i obowiązek do uczestniczenia w walnym zgromadzeniu. Wspomniane prawo i obowiązek wynika z art. 406 par. 4 k.s.h. Uczestnictwa członka zarządu w walnym zgromadzeniu nie można traktować jako elementu prowadzenia spraw spółki, a tym bardziej jako elementu jej reprezentacji. Spółka akcyjna nie jest władna uznać zawieszonego członka zarządu za nieuprawnionego do udziału w walnym zgromadzeniu i tym samym nie wpuścić go na salę obrad tego zgromadzenia.