16 placówek ma stanowić „ostatnią linię obrony” na wypadek trzeciej fali pandemii COVID-19. Część już działa, część jest gotowa do szybkiego startu w razie nagłego wzrostu liczby zachorowań

Druga fala pandemii i szybkość rozprzestrzeniania się koronawirusa stały się kolejnym testem społecznej odpowiedzialności dla największych polskich firm. Działania, które podejmowały one na wiosnę, polegające głównie na finansowej i rzeczowej pomocy dla służby zdrowia, w nowej sytuacji wymagały zwielokrotnienia. Jesienią dziewięć spółek Skarbu Państwa musiało bezpośrednio zaangażować się w tworzenie szpitali dla chorych na COVID-19.

Decyzją premiera szpitale tymczasowe powstają w siedmiu województwach, a liczba dostępnych łóżek dla chorych z koronawirusem zwiększy się dzięki nim o prawie 3 tys. Cztery takie placówki powstają na Mazowszu, cztery w Małopolsce, trzy na Dolnym Śląsku, dwie na Śląsku oraz po jednej w Wielkopolsce, na Pomorzu i Kujawach. Niektóre z tych szpitali już działają, inne są w trakcie tworzenia bądź rekrutacji personelu. Uruchomienie innych zależy z kolei od rozwoju sytuacji epidemicznej. Spółki, które je przygotowują na mocy umowy z Ministerstwem Aktywów Państwowych, to: PKN Orlen, Totalizator Sportowy, Węglokoks, Grupa Azoty, Lotos, Tauron, PKO Bank Polski, KGHM i Polska Grupa Zbrojeniowa. Koszty poniesione przez firmy, zgodnie z umową, mają zostać docelowo zrefinansowane przez Skarb Państwa. Rolą szpitali tymczasowych jest przyjmowanie pacjentów m.in. wtedy, gdy wyczerpują się możliwości hospitalizacji w przeznaczonych do tego placówkach. Ich zadaniem, przy dużym obłożeniu standardowych szpitali, jest także przejmowanie części pacjentów i zwalnianie miejsc dla tych wymagających specjalistycznego leczenia, m.in. z powodu chorób współistniejących. Mimo informacji, że sytuacja epidemiczna w Polsce popra-wia się, a szczepienia mogą rozpocząć się już wkrótce, COVID-19 udowodnił już, że jest nieprzewidywalną chorobą. Ryzyko trzeciej fali zachorowań cały czas istnieje, dlatego, według zapowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, szpitale tymczasowe będą utrzymywane w gotowości co najmniej do marca.

Start w trzy tygodnie

Na Mazowszu tworzenie szpitali tymczasowych przypadło w udziale spółkom PKN Orlen, Totalizator Sportowy i Bank Gospodarstwa Krajowego. Jeden ze szpitali został już uruchomiony w Płocku. Docelowo ma mieć on 196 łóżek, w tym 20 z respiratorami, obecnie jest ich po-nad 50. Szpital powstał przy Centrum Badawczo-Rozwojowym PKN Orlen, na peryferiach miasta, na terenie Płockiego Parku Przemysłowo-Technologicznego. Ma on charakter modułowy – do budowy placówki wykorzystano 194 specjalne kontenery, a całość została postawiona w ciągu zaledwie trzech tygodni. W budowie uczestniczyły spółki Grupy Orlen.

Prezes spółki Daniel Obajtek zapewnił, że placówka w momencie, gdy już nie będzie potrzebna, będzie mogła być rozebrana, przewieziona w dowolne miejsce, a moduły będą mogły służyć także do innych celów. Pod uwagę brane jest przekazanie ich wojsku.

W ramach wsparcia walki z pandemią PKN Orlen zakupił też karetkę pogotowia typu R, umożliwiającą przewóz osób wymagających wspomagania funkcji życiowych pomiędzy szpitalem tymczasowym a Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Płocku. Drugi specjalistyczny samochód służyć ma do transportu próbek do testów oraz leków, także tych, które wymagają chłodzenia. Oprócz szpitala tymczasowego w Płocku spółka finansuje również drugi tego typu obiekt – w Ostrołęce. Podmiotem koordynującym tam budowę jest Energa z Grupy Orlen. Kolejny ze szpitali tymczasowych na Mazowszu zbuduje w Radomiu Totalizator Sportowy. Będzie się on mieścił w Centrum Rehabilitacji przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Czwarty w województwie tymczasowy szpital utworzył w Siedlcach Bank Gospodarstwa Krajowego. Mieści się on na terenie Mazowieckiego Szpitala
Wojewódzkiego, w budynku dawnej rehabilitacji i powstał w ciągu trzech tygodni. Lecznicę zarejestrowano 4 grudnia. W placówce znalazło się 100 łóżek, w tym 10 respiratorowych.

Inwestycje i sprzęt zostaną

Trzy szpitale dla chorych na COVID-19 zbuduje na Dolnym Śląsku KGHM Polska Miedź. Placówki powstaną w Legnicy, Wałbrzychu oraz w Lubinie. Będą miały łącznie 230 miejsc dla chorych na COVID-19. Niezależnie od budowy szpitali tymczasowych, KGHM udostępnił pod koniec października specjalny oddział z 50 miejscami dla pacjentów z koronawirusem w Miedziowym Centrum Zdrowia. Szpital rezerwowy w Wałbrzychu powstał ciągu trzech tygodni w kompleksie Specjalistycznego Szpitala imienia doktora Alfreda Sokołowskiego przy ul. Batorego. Na potrzeby lecznicy dla chorych.