Przemysław Kuk z NBP wyjaśnia, że projekty graficzne się nie zmieniły. Nowe zabezpieczenia sprawiły jednak, że banknoty wyglądają nieco inaczej. Największa zmiana dotyczy znaku wodnego - pole zawierające to zabezpieczenie zostało odkryte, co sprawia, że banknoty wydają się nieco jaśniejsze.
Przemysław Kuk dodaje, że nowe pieniądze będą się pojawiały w obiegu stopniowo, w miarę wycofywania zniszczonych i zabrudzonych. Banknoty, które wcześniej trafiły do obiegu pozostaną bezterminowo ważne.
NBP szacuje, że firmy, które musiały dostosować maszyny przyjmujące pieniądze i wpłatomaty wydały na to kilkanaście milionów złotych. Bank centralny poniósł tylko koszty przeprowadzenia kampanii informacyjnej, za to produkcja nowych banknotów jest tańsza, niż dotychczasowych.