Unijne dochodzenie w sprawie praktyk monopolistycznych firmy Google trwa od ponad trzech lat. Na liście zastrzeżeń wobec internetowego giganta było przede wszystkim nieuczciwe promowanie swoich usług przez blokowanie w wyszukiwarce wyników prowadzących do witryn konkurencji. Amerykańskiej firmie zarzucano także wykorzystywanie treści tworzonych przez wydawców i pojedynczych internautów bez ich zgody. „Po otrzymaniu w zeszłym miesiącu nowej propozycji od firmy Google uważamy, że są one w stanie rozwiać nasze niepokoje” - powiedział unijny komisarz ds. konkurencji Joaquin Almunia.
Google zgodził się zagwarantować, że nie będzie promował tylko własnych usług, ale także usługi konkurencyjnych firm, a prezentacja wyników wyszukiwania - dotyczących na przykład hoteli, restauracji czy produktów - będzie porównywalna. Teraz Bruksela będzie chciała do tych rozwiązań przekonać skarżących amerykański koncern. Wcześniej - pod ich naciskiem - odrzucono dwie propozycje w tej sprawie, uznając je za niewystarczające. Jeśli tym razem uda się przyjąć ugodę, Google mógłby uniknąć kary w wysokości kilku miliardów euro.