Parlament Europejski opowiedział się za ograniczeniem produkcji biopaliw z roślin jadalnych. To niedobra wiadomość dla polskiego rolnictwa. Na szczęście państwa członkowskie są przeciwne propozycjom i zapewne je odrzucą.

Projekt zakłada ograniczenie produkcji tradycyjnych biopaliw. Zdaniem Parlamentu, zajmowanie coraz większych obszarów ziemi na uprawę tych roślin, z których produkuje się biopaliwo, znacznie przyczynia się do wzrostu emisji gazów cieplarnianych. Parlament chce, by udział biokomponentów w paliwach został ograniczony z 10 do 6 procent.

"Decyzja taka, jeśli zostałaby przyjęta przez państwa członkowskie, uderzy w polskich rolników"- powiedział Poseł Andrzej Grzyb. Uważa on, że propozycja Parlamentu jest nie fair i jest próbą zmiany reguł ustanowionych zaledwie przed pięciu laty. Wtedy- jak podkreślił - namawiano rolników do inwestowania i przestawienia produkcji na potrzeby biopaliw. Podobnie uważa poseł Wojciech Olejniczak. Jego zdaniem, proponowane radykalne zmiany są nieuzasadnione i mogą negatywnie wpłynąć na koniunkturę na wsi. Jego zdaniem, nie zmienia to faktu, że ziemia w pierwszej kolejności powinna być przeznaczona na produkcję żywności.