Wpływy do budżetów państwa, krajów związkowych i samorządów w Niemczech mają w tym roku po raz pierwszy przekroczyć 600 mld euro - wynika z szacunków niemieckich ekspertów podatkowych, o których informuje w poniedziałek agencja dpa.

Eksperci podnieśli o 6,4 mld euro swoją prognozę z maja br., która przewidywała wpływy podatkowe na poziomie 595,6 mld euro. W kolejnych latach - 2013 i 2014 - wzrost w stosunku do szacunków z maja ma być znacznie mniejszy i wyniesie tylko 700 mln euro. W przypadku prognozy na rok 2016 zebrani we Frankfurcie nad Menem eksperci podatkowi dokonali korekty w dół o 1,7 mld euro.

Podczas rozpoczętego w poniedziałek spotkania grupy roboczej zajmującej się szacowaniem wpływów z podatków podano też po raz pierwszy prognozę na rok 2017. Do kas państwa, landów i samorządów ma wtedy wpłynąć 706 mld euro - sto miliardów euro więcej niż w roku bieżącym.

Zdaniem telewizji publicznej ZDF społeczeństwo niemieckie jest bardzo podzielone co do celu, na jaki dodatkowe środki finansowe powinny zostać przeznaczone. Część uczestników sondy ulicznej, przeprowadzonej przez ZDF, opowiedziało się za obniżeniem podatków, inni za przeznaczeniem pieniędzy na redukcję długu publicznego.

Rząd chce dzięki zwiększonym wpływom z podatków doprowadzić szybciej niż nakazuje konstytucja do zrównoważenia budżetu. Zdaniem ministra finansów Wolfganga Schaeublego "prawie zrównoważony" budżet jest możliwy już w 2013 r.

Zgodnie z zapisem wprowadzonym w 2009 roku do niemieckiej konstytucji począwszy od 2016 roku deficyt budżetowy państwa nie może przekroczyć 0,35 proc. PKB. Dla niemieckich landów zakaz zadłużania się obowiązuje od 2020 roku. Wyjątek od tej reguły stanowią klęski żywiołowe oraz inne nadzwyczajne wydarzenia.