Skala należności upadającej linii lotniczej OLT wobec portów lotniczych stanowi mały procent ich przychodów i nie wpłynie na sytuację finansową - oceniają zarządcy lotnisk. Będą oni indywidualnie starać się odzyskać pieniądze, które winne są im spółki OLT.

W czwartek w tej sprawie spotkali się przedstawiciele Związku Regionalnych Portów Lotniczych i oraz przedsiębiorstwa PPL. Jak poinformował w piątek PAP szef Związku Artur Tomasik, większość zobowiązań OLT Express Regional i OLT Express Poland wobec lotnisk, przed złożeniem wniosku o upadłość tych firm, była regulowana.

Według Tomasika skala zaległości jest na tyle niewielka, że nie zagrozi również prowadzonym na lotniskach inwestycjom. "Większość z nich została zakończona przed Euro 2012, czyli przed upadkiem OLT. Inne są finansowane ze środków wcześniej zaplanowanych" - wyjaśnił prezes.

Dyrektor przedsiębiorstwa Porty Lotnicze i Lotniska Chopina w Warszawie Michał Marzec ocenił, że sytuacja z OLT nie jest wyjątkowa, a podobne kłopoty zdarzają się w branży lotniczej.

"Zarządzający lotniskami muszą realnie oceniać sytuację i podejmować odpowiednie decyzje zabezpieczające interesy swoich firm i pasażerów, ale jednocześnie równo traktować wszystkich przewoźników zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej" - wskazał Marzec.

Przedstawiciele portów zastanawiają się, w jaki sposób najszybciej odzyskać należności od OLT. Lotniska nie ujawniają szczegółowych kwot, jakie winne są im spółki upadającego przewoźnika.

"Porty zawierały z przewoźnikiem bilateralne umowy, precyzujące mechanizmy rozliczeń. Również sprawa odzyskania należności oraz ewentualnych roszczeń jest indywidualną sprawą lotnisk" - wyjaśnił prezes Tomasik, kierujący zarazem Górnośląskim Towarzystwem Lotniczym - zarządcą portu Katowice w Pyrzowicach.

Do Związku Regionalnych Portów Lotniczych należy 16 lotnisk, z których 10 prowadzi działalność na większą skalę.

OLT Express Poland złożył wniosek o upadłość 31 lipca. Kilka dni wcześniej, 27 lipca, wniosek o upadłość ugodową złożyła firma OLT Express Regional. Linie powstały w 2011 r. w wyniku przejęcia przez fundusz kapitałowy Amber Gold większościowych udziałów w dwóch polskich liniach lotniczych: OLT Jetair oraz Yes Airways.

Zgodnie z informacjami podawanymi przez OLT Express, od kwietnia do czerwca br. z jego usług skorzystało ponad 320 tys. pasażerów. Przewoźnik zatrudniał 800 osób, m.in. personel pokładowy, mechaników, obsługę samolotów, pracowników administracji, obsługi pasażerów, call center. Z danych linii wynika, że od kwietnia do czerwca uzyskała ona ponad 47 mln zł przychodu.