Premier Donald Tusk ocenił, że jeśli Grecy podczas nadchodzących wyborów wybiorą władze, które nie będą zdolne do reform, Europa jest przygotowana na ten czarny scenariusz. Dodał jednak, że wszyscy trzymają kciuki za Greków, gdyż trudno sobie wyobrazić strefę euro bez tego kraju.

Wybory parlamentarne, które odbędą się 17 czerwca, są uważane za decydujące dla dalszego członkostwa Grecji w strefie euro. Grecja musi przeprowadzić nowe wybory, ponieważ w wyniku głosowania z 6 maja zdecydowanej większości w parlamencie nie uzyskały ani partie popierające oszczędności i pomoc zagraniczną, ani ugrupowania im przeciwne.

Donald Tusk był pytany przez dziennikarzy na wtorkowej konferencji prasowej, czy jego zdaniem powtórne wybory w Grecji wyłonią rząd w tym kraju.

Problem Grecji jest już bardziej problemem Grecji

"Europa chyba mentalnie przygotowała się także do czarnego scenariusza, odpukać, gdyby okazało się, że Grecy wybierają władzę, która nie jest zdolna do podjęcia wysiłku reformatorskiego albo nie są w stanie wybrać żadnej władzy i nadal będziemy mieli do czynienia z takim okresem zawieszenia, to w Europie narasta przekonanie, że możliwe będą także te czarne scenariusze" - powiedział Tusk.

Podkreślił, że kwestia wyłonienia władzy to jest bardziej problem Grecji niż Europy. "Ale wszyscy trzymamy kciuki. Trudno sobie wyobrazić Europę czy strefę euro bez Grecji. Nikt nie chciałby tego. Ale chyba już bardzo wyraźnie trzeba powiedzieć Grekom "wszystko zależy od was"" - stwierdził Tusk.

Jak mówił, dobrymi przykładami wychodzenia z kryzysu są takie kraje jak Litwa, Estonia oraz Łotwa. "Oni naprawdę mniej zarabiają od Greków. Oni naprawdę potrafili ciąć emerytury o 20-30 proc. My sobie tego nie jesteśmy w stanie wyobrazić, ale to było raptem wczoraj. I w ciągu dwóch lat wyszli z naprawdę poważnego kryzysu" - podkreślił.

Premier zaznaczył, że Grecy otrzymują i mogą liczyć na pomoc. "Muszą jeszcze parę rzeczy zrobić i muszą pokazać determinację, że tego chcą. Jeśli pokażą, że nie chcą, to nikt na siłę nie będzie za nich tej roboty wykonywał" - dodał.

Z kolei w ocenie wicepremiera Waldemara Pawlaka dla naprawy sytuacji w Grecji potrzebne są dwa elementy: "rozłożenie rozliczeń długu na dłuższy czas i na znacznie niższy procent" oraz "stabilny, wiarygodny rząd oparty o większość parlamentarną".

"Życzę tego, aby Grecy dokonali wyboru, który pozwoli na sformułowanie rządu, który będzie miał mandat do podjęcia takich stanowczych, koniecznych działań, zachowujących równowagę społeczną i finansową" - powiedział Pawlak dziennikarzom przed obradami polsko-włoskiego forum gospodarczego.