KE w środowych rekomendacjach gospodarczych dla krajów UE zaleciła Polsce reformy rynku pracy, głównie zwiększenie aktywności kobiet, osób starszych i młodzieży, poprawę warunków dla biznesu m.in. zmniejszenie biurokracji oraz modernizację energetyki.



KE w rekomendacjach gospodarczych dla krajów UE zaleciła Polsce m.in. zwiększenie aktywności zawodowej kobiet poprzez lepszą opiekę nad dziećmi, wygaszanie górniczych emerytur i zmniejszanie bezrobocia młodych. Ma być też mniej biurokracji i więcej inwestycji.

Komisja Europejska wytknęła w opublikowanej w środę ocenie towarzyszącej rekomendacjom m.in. to, że w Polsce tylko 64,8 proc. populacji pomiędzy 20. a 64. rokiem życia jest aktywna na rynku pracy, a stopa ta jest jeszcze niższa w przypadku młodych, kobiet i osób starszych.

"Udział kobiet w rynku pracy musi być zwiększony poprzez poprawienie opieki nad dziećmi. Polska ma obecnie najniższy współczynnik udziału dzieci w edukacji przedszkolnej, a to ze względu na brak miejsc, infrastruktury i wykwalifikowanych kadr" - skrytykowała KE. Dodała, że deklaracja rządu, iż wygeneruje na to środki, nie jest "odzwierciedlona w ustawie budżetowej na 2012 r., która zmniejsza subsydia na edukację" i zaleciła "stabilne" finansowanie tego obszaru.

Ponadto KE wskazała na bezrobocie młodych osób w Polsce, które jest wyższe od średniej unijnej, i zaleciła zwiększenie dostępności staży i nauki w miejscu pracy, a także poprawę edukacji zawodowej i wdrożenia strategii uczenia się przez całe życie. By "zwalczać segmentację rynku pracy i ubóstwo pracujących", KE zaleciła ograniczenie cywilnych umów na świadczenie pracy (np. umowa-zlecenie, umowa o dzieło) oraz wydłużenie okresu próbnego w stałych umowach o pracę.

"Kraje członkowskie muszą podjąć środki, by obniżyć bezrobocie wśród osób młodych poprzez zachęty firm do ich zatrudnienia, staże i naukę w miejscy pracy" - mówił podczas prezentacji rekomendacji komisarz UE ds. zatrudnienia Laszlo Andor.

KE nawołuje też polski rząd do większej ambicji w reformowaniu systemu emerytalnego, m.in. do wygaszenia specjalnych systemów emerytalnych dla górników i do "podjęcia kolejnego, bardziej zdecydowanego kroku" w zreformowaniu KRUS-u.

Zdaniem KE "znacznej" poprawy wymaga też sprawność polskiej administracji, ściąganie podatków oraz tworzenie prawa, by zmniejszyć obciążenie biurokratyczne przedsiębiorców. Chodzi m.in. o długotrwałe procedury udzielania licencji i rejestrowania nieruchomości oraz niestabilne przepisy podatkowe.

KE wskazała, że Polska jest na niechlubnym drugim miejscu w UE pod względem administracyjnego obciążenia biznesu oraz jest jednym z trzech krajów, gdzie potrzeba najwięcej czasu na wypełnienie obowiązków podatkowych oraz na siódmym, jeśli chodzi o wielkość szarej strefy w gospodarce. "Możliwe byłoby mniejsze obciążenie podatkami pojedynczych osób, gdyby wszyscy je płacili" - mówił komisarz UE ds. podatkowych Algirdas Szemeta.

Polska ma też jedne z najniższych w UE wydatki na badania i rozwój (0,74 proc. PKB w 2010 r.), słabą współpracę nauki z przemysłem i w rezultacie niską innowacyjność - wymieniła KE. Tymczasem - jej zdaniem - obecny wzrost polskiej gospodarki jest po części napędzany funduszami UE i niskimi kosztami pracy, a w średnim okresie konieczne jest "przerzucenie się na wzrost napędzany innowacjami". Zaleciła rządowi wyznaczenie priorytetów w tym obszarze i ułatwienie finansowania innowacji poprzez gwarancje i tzw. finansowanie pomostowe.

Kolejną rekomendacją dla Polski jest zwiększenie zachęt do inwestowania w wytwarzanie energii elektrycznej, efektywność energetyczną oraz przyspieszenie budowy połączeń energetycznych z innymi krajami. Ponadto Polska - zdaniem KE - powinna zrezygnować z regulowania cen gazu i utworzyć specjalną platformę handlową, by zwiększyć konkurencję w tym sektorze. Komisja skrytykowała Polskę za "ociąganie się" z wdrażaniem przepisów energetycznych i dyrektywy o energii odnawialnej.

Po raz kolejny Komisja wskazała na opłakany stan infrastruktury kolejowej (z 20 tys. km użytkowanych linii kolejowych tylko 36 proc. jest w dobrym stanie) i że Polska nie w pełni wykorzystuje środki z Funduszu Spójności na ten cel. Zaleciła usunięcie barier w funkcjonowaniu rynku kolejowego, wzmocnienie roli i zasobów jego regulatora oraz lepsze wdrażanie projektów inwestycyjnych.

Komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski ocenił w rozmowie z dziennikarzami, że wyliczone przez KE w rekomendacjach "mankamenty" obecnie nie zagrażają ścieżce uzdrawiania gospodarki i finansów publicznych.

"Wedle dogłębnej oceny KE, Polska jest na ścieżce uzdrawiania finansów publicznych uwiarygodnionej przez stan gospodarki realnej" - podkreślił komisarz. Ocenił jako "realistyczną" ścieżkę dochodzenia Polski do średniookresowego celu deficytu budżetowego na poziomie 1 proc. PKB w 2015 r.

KE oceniła, że Polska obniżyła deficyt budżetowy zgodnie z jej rekomendacjami, nie podzieliła jednak do końca optymizmu w sprawie długu publicznego. "Władze przewidują stopniowe zmniejszenie (długu) z 56,3 proc. PKB w 2011 r. do 49,7 proc. PKB w 2015 r., podczas gdy Komisja, biorąc pod uwagę możliwe ryzyka planów konsolidacyjnych, oczekuje wolniejszej poprawy" - czytamy. KE upomniała się też o stałą regułę wydatkową do 2013 r.