"Prowadzimy rozmowy ze związkami zawodowymi. Zarząd czyni wysiłki, żeby strajk zakończyć jak najszybciej. Jesteśmy blisko porozumienia, są różnice zdań" -powiedział Krynicki. Dodał, że osiągnięcie porozumienia zależy od obydwu stron.
Strajk w spółce, która serwisuje samoloty PLL LOT, rozpoczął się o północy w poniedziałek. Związkowcy chcą podwyżki płac, średnio mniej więcej 2 tys. zł.
Zarząd spółki uznaje protest za nielegalny. "W naszej ocenie strajk jest nielegalny. Dalsze ewentualne działania zostaną podjęte - jeżeli będą jakiekolwiek działania - to po zakończeniu strajku. Na ten moment nikt nie został wyrzucony z pracy" - powiedział Krynicki.
Zarząd chce zwolnić władze dwóch związków
Przewodniczący Związku Zawodowego Naziemnego Personelu Lotniczego Robert Skalski powiedział w piątek PAP, że pracodawca wysłał do związku pismo z zapytaniem o wyrażenie zgody zwolnienia z pracy władz dwóch związków: ZZNPL i NSZZ "Solidarność" - w sumie 13 osób. ZZNPL skupia m.in. inżynierów, mechaników.
"Otrzymaliśmy od pracodawcy pismo z zapytaniem, czy się zgadzamy z tym, żeby wypowiedzieć umowę o pracę 13 osobom zgodnie z art. 52 Kodeksu Pracy. Związki nie zgadzają się na to. Mamy opinie niezależnych kancelarii prawnych i z każdej wynika, że protest jest legalny, a nasze działania są zgodne z obowiązującym prawem" - powiedział Skalski. Dodał, że odpowiedź związków powinna zostać dostarczona jeszcze w piątek.
Jak wyjaśnił Skalski, w myśl postanowień art. 52 pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia, gdy pracownik m.in. ciężko naruszył podstawowe obowiązki pracownicze.
Związki godzą sie na tysiąc zł podwyżki, zarząd chce dać mniej
"Rozmawiamy z zarządem. Proponuje nam pieniądze, ale nie takie, jakie my chcieliśmy, czyli ok. 2 tys. zł. Związki ograniczyły żądania i mówimy o ok. 1 tys. zł, ale zarząd proponuje nam jeszcze mniej" - powiedział Skalski.
Według niego wciąż protestuje personel techniczny, odpowiedzialny za obsługę samolotów. "Część kolegów się wykrusza, ze względów zdrowotnych musieli udać się na zwolnienia" - powiedział.
We wtorek Agencja Rozwoju Przemysłu kupiła spółkę LOT AMS, która serwisuje samoloty PLL LOT. ARP nabyła 100 proc. udziałów od PLL LOT.
Spółka LOT AMS powstała w 2010 r. poprzez wydzielenie Bazy Technicznej ze struktury Polskich Linii Lotniczych LOT. Obecnie LOT AMS zatrudnia ponad 830 osób.
LOT Aircraft Maintenance Services jest indywidualnym dostawcą usług związanych z obsługą techniczną samolotów, czyli m.in. naprawą i przeglądem. Głównym klientem LOT AMS są Polskie Linie Lotnicze LOT. Firma mieści się przy Lotnisku Chopina.