W USA rośnie przepaść między zamożnością starszych i młodych Amerykanów, zdecydowanie na korzyść tych pierwszych.
W 2009 roku średni stan posiadania (inaczej określany jako wartość netto, czyli aktywa po odjęciu zadłużenia) gospodarstw domowych osób w wieku ponad 65 lat zwiększył się o 42 proc. w stosunku do 1984 roku. Tymczasem zasobność gospodarstw domowych osób w wieku do 35 lat ewoluowała w przeciwnym kierunku - w 2009 roku ich stan posiadania był o 68 proc. niższy niż w 1984 roku.
W rezultacie przeciętna wartość majątku gospodarstw domowych emerytów była w 2009 roku aż 47 razy większa niż gospodarstw osób w wieku do 35 lat (170,5 tys. USD wobec 3,6 tys. USD). W 1984 roku średni majątek osób starszych był tylko 10 razy większy.
Różnice w zamożności młodego i starszego pokolenia są naturalnym rezultatem kumulowania się majątku w ciągu okresu produkcyjnego w życiu. Jednak eksperci zwracają uwagę, że w ostatnich latach różnice te urosły one do niespotykanych rozmiarów.
Jednym z głównych czynników powiększania się tej rozpiętości jest znaczny wzrost cen domów w ostatnich dekadach. Ponadto kryzys z 2008 roku i recesja, po której bezrobocie utrzymuje się na wysokim poziomie, opóźniły wchodzenie młodych Amerykanów na rynek pracy, co obniża ich dochody. Młode pokolenie jest też coraz bardziej obciążone spłatami pożyczek na studia. Z kolei emeryci coraz częściej pracują - w 2010 r. dorabiało sobie 16 proc., a więc o 6 proc. więcej niż w 1984 roku.