Razem możemy więcej – tak o zaletach powołania Podlaskiego Klastra Bielizny mówi Marta Zawistowska, koordynator przedsięwzięcia. Wiosną 2008 roku osiem małych firm z okolic Białegostoku zajmujących się produkcją damskiej bielizny, postanowiło nie konkurować ze sobą, tylko postawić na współpracę. Na efekty nie czekano długo. Przedsiębiorcy razem zaczęli zamawiać materiały i promować swoje produkty, potem wypuścili serię bielizny pod wspólną marką Silver Collection.
– Właśnie wróciliśmy z najbardziej prestiżowych targów bieliźniarskich w Paryżu, na których po raz pierwszy w historii byliśmy jako wystawca, a nie zwiedzający. Nasze kolekcje można było zobaczyć między znanymi globalnym markami podczas głównego pokazu targów. I już mamy pierwsze zamówienia – mówi Zawistowska.

Pół miliona ludzi

W Polsce funkcjonuje ok. 180 takich zrzeszeń przedsiębiorców. Zatrudniają prawie pół miliona pracowników. Skupiają po kilka, kilkanaście małych, lokalnych firm, które dzięki współdziałaniu chcą zaistnieć szerzej. Dorobiliśmy się także w Polsce klastrów, które mają znacznie międzynarodowe. Przykładem jest choćby rzeszowska Dolina Lotnicza, będąca prężnym europejskim ośrodkiem tej branży.
Choć sam pomysł na zrzeszanie się małych przedsiębiorców nie jest nowy, to boom na klastry rozpoczął się dopiero po wejściu Polski do UE. Jak tłumaczy Maciej Dzierżanowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, jest to efekt pojawienia się środków unijnych na rozwój klastrów. Z badań firmy Deloitte, która przeanalizowała działalność 47 najbardziej aktywnych zrzeszeń, wynika, że najwięcej z nich powstało w latach 2006 – 2007, kiedy były dostępne dotacje z UE na lata 2004 – 2006. Dziś mamy do czynienia z drugą falą powstawania klastrów. Na ten cel tylko Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości dostała z funduszy unijnych na lata 2007 – 2013 ok. 400 mln zł. – Współpracujący ze sobą przedsiębiorcy mogą o 10 – 20 proc. obniżyć koszty działalności, np. przez wspólne zakupy czy organizację sprzedaży – mówi Maciej Dzierżanowski.

Bliżej nauki

W skład klastrów mogą wchodzić także uczelnie, dzięki czemu małe firmy mają dostęp do wyników prac badawczych. Samodzielnie nie byłyby w stanie zamówić i spożytkować dokonań naukowców. Tak jest np. w jednym z najstarszych polskich klastrów – Łódzkim Rynku Hurtowym „Zjazdowa”. Według jego prezesa Cezarego Kołoty dzięki współpracy m.in. z Politechniką Łódzką kupcy mają dostęp do nowoczesnych rozwiązań z zakresu bezpieczeństwa żywności. – Pomysł na powołanie naszego klastra narodził się w drugiej połowie lat 90. XX wieku, kiedy to władze miasta zastanawiały się, co zrobić ze starym targowiskiem. Efektem było stworzenie w porozumieniu z kupcami nowoczesnego rynku hurtowego – mówi Cezary Kołota.
Dzięki temu kupcy mają możliwość podejmowania wspólnych działań marketingowych oraz występowania razem jako dostawca. To powoduje, że są w stanie sprostać nawet największym zamówieniom, które przekraczałyby indywidualne możliwości każdego z osobna.
Dzięki inicjatywie lokalnego samorządu powstaje także Sopocki Klaster Turystyczny. Narodził się w lutym, a już władzom miasta udało się namówić do współpracy prawie 100 przedsiębiorstw, w tym wszystkie sopockie hotele.
Według Doroty Sykut z sopockiego magistratu celem przedsięwzięcia jest wspólna promocja miasta jako celu wyjazdów turystycznych. To jednak nie wszystko, bo klaster zamierza także od jesieni promować Sopot jako miejsce organizacji konferencji biznesowych. Ma to spowodować, że bogata baza noclegowo-konferencyjna, którą dysponuje, będzie wykorzystywana przez cały rok.
PRAWO
Unijne pieniądze na kooperację
Przedsiębiorcy, instytucje otoczenia biznesu, uczelnie wyższe i samorządy, które myślą o stworzeniu regionalnego klastra, mają bogate możliwości skorzystania z unijnych pieniędzy na ten cel. Najwięcej środków ma w swojej dyspozycji Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. W ramach programów Innowacyjna Gospodarka i Rozwój Polski Wschodniej może udzielać dotacji na założenie i rozwój klastra, w tym także na niezbędne inwestycje (np. wspólną linię produkcyjną czy magazyn).
Aby ubiegać się o wsparcie, trzeba zebrać co najmniej 10 przedsiębiorców i zaprosić do współpracy inne podmioty (np. uczelnie wyższe lub jednostki badawczo-rozwojowe). Część dotacji można wykorzystać także np. na promocję czy szkolenia. Natomiast w ramach programu Kapitał Ludzki PARP realizuje projekty systemowe, których celem jest m.in. zwiększanie wiedzy na temat korzyści, które niosą z sobą zrzeszenia przedsiębiorców. Pieniądze dla firm, które chcą ze sobą współpracować, mają także w swoich regionalnych programach urzędy marszałkowskie.
DGP