"Dla nas przyjęcie euro jest przede wszystkim decyzją gospodarczą, ekonomiczną, a nie decyzją polityczno-ideologiczną" - podkreślił podczas konferencji prasowej.
Na spotkaniu z dziennikarzami szef czeskiego rządu apelował, by nie utożsamiać niechęci Czechów do euro z niechęcią do Unii Europejskiej. Większość Czechów jest bardzo zadowolona z członkostwa w UE, co nie znaczy, że chcą euro - mówił.
Premier Czech podkreślił, że jego krajowi zależy na stabilności strefy euro, bo to tam Czesi eksportują najwięcej towarów, zaś eksport jest kołem zamachowym czeskiej gospodarki. Zapewnił, że Czesi są przygotowani, by brać udział w działaniach, których celem jest utrzymanie stabilności tej waluty.
"Natomiast w obecnej sytuacji nie zakładamy wejścia do strefy euro. Uważamy, że dla nas na razie korzystniejsze jest zachowanie własnej waluty" - oświadczył i przypomniał, że Czechy nie spełniają też warunków wejścia do strefy euro.
Zapewnił zarazem, że przez cały czas obowiązuje czeskie zobowiązanie z umowy akcesyjnej, że ten kraj przyjmie wspólną walutę, choć - jak zaznaczył - na razie nie jest określona żadna data.
Sytuacja w Grecji
Dziennikarze pytali premiera o sytuację w Grecji. Neczas wyraził opinię, że ewentualne wstrząsy związane z restrukturyzacją długu Grecji mogą mieć wpływ na strefę euro i na inne państwa europejskie. "Natomiast warto się zastanowić czy taka sterowana restrukturyzacja tego długu nie będzie lepszym rozwiązaniem niż nalewanie cały czas nowych i nowych funduszy do greckiej gospodarki" - zaznaczył.
Premier Czech był także pytany o aresztowanie szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego i ewentualny wpływ tego wydarzenia na ekonomię. "To ciekawy problem teoretyczny - jak ma się problem testosteronu do sytuacji na rynkach światowych. Moje pierwotne zatrudnienie to pracownik naukowy i mogę udzielić tylko takiej odpowiedzi: zobaczymy jak będzie" - odpowiedział.
Podczas konferencji prasowej Neczas powtórzył, że największe znaczenie dla krajów Europy Środkowej ma rozwój konkurencyjności i koordynacja działań, także w ramach Grupy Wyszehradzkiej. "To jest podstawa trwałego sukcesu dla naszych państw" - oświadczył.
Neczas był pytany, co zrobić, by nie powrócił problem deficytu i długu. Aby temu zapobiec Czesi planują głęboką restrukturyzację finansów publicznych, przede wszystkim jeśli chodzi o wydatki. Czeski rząd planuje reformę emerytalną i rynku pracy - mówił premier.
Drugim elementem ma być właśnie rozwój konkurencyjności gospodarki, chodzi o oparcie gospodarki na innowacjach i wiedzy, temu ma służyć reforma edukacji i usuwanie barier biurokratycznych. Kluczowe jest też niezwiększanie obciążeń podatkowych - powiedział.