Pogorszenie nastrojów na świecie w związku z informacjami o zwróceniu się Grecji o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego będzie ciążyć również na notowaniach złotego w we wtorek.

Tydzień rozpoczął się od sporych wahań na rynku walutowym. Od początku wczorajszej sesji apetyt na złotego osłabiały pogorszone nastroje na rynkach finansowych, co przełożyło się na wyraźny wzrost kursu EUR/PLN.

„Złoty dziś generalnie zachowuje się dość normalnie - nastroje na rynkach globalnych pogorszyły się i choć nie ma oficjalnych doniesień o zwróceniu się Grecji o pomoc do MFW, to jednak inwestorzy traktują te pogłoski jako możliwe do ziszczenia. Widać to nie tylko na rynku walutowym, ale także na rynkach akcji, które tracą" - powiedział analityk walutowy Banku BGŻ Piotr Popławski.

W jego ocenie, jeśli nastąpi wyłamanie z poziomu 3,9790, to inwestorzy mogą zdecydować się na większe zakupy złotego.

"Po informacji o obniżeniu ratingu Stanów Zjednoczonych przez z agencję Standard&Poors oraz doniesieniach z Grecji kurs euro/złotego doszedł do poziomu prawie 4,0 zł. Nie widzę dziś perspektyw większego umocnienia złotego ze względu na negatywny sentyment i dzień powinniśmy zakończyć na poziomie 3,9750 za euro" - uważa Popławski.

We wtorek, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 3,9762 zł, a dolar 2,7879 zł. Eurodolar kwotowany był na 1,4255.

W poniedziałek, ok. godz. 17. jedno euro kosztowało 3,9981 zł, a dolar 2,8177 zł. Eurodolar kwotowany był na 1,4190. Rano ok. 10-tej jedno euro kosztowało 3,9536 zł, a dolar 2,7575 zł. Eurodolar kwotowany był na 1,4338.