Wszelkie wątpliwości, jakie miała rada nadzorcza Grupy Lotos w związku z kupnem Geonafty, zostały rozwiane.
Gdański koncern powinien sfinalizować akwizycję litewskiej spółki wydobywczej jeszcze w pierwszej połowie przyszłego miesiąca.
– Mamy zgodę rady, nic nie blokuje transakcji – mówi nasz rozmówca. Lotos, który ma już 41 proc. akcji litewskiej firmy, nie chce zdradzić, za ile kupi pozostałe 59 proc. Nieoficjalnie mówi się o ponad 130 mln zł.
Grupa Lotos miała przejąć Geonaftę już w czerwcu. Transakcję zablokował jednak Skarb Państwa. Resort ani Lotos nie zdradzają, o co chodziło.
Litwa jest dla Lotosu ważnym elementem nowej strategii. Według Pawła Olechnowicza, prezesa GL, konsolidacja litewskich aktywów i uruchomienie w przyszłym roku produkcji na norweskim złożu Yme to fundamenty segmentu poszukiwawczo-wydobywczego koncernu (tzw. upstream) i baza do dalszej zagranicznej ekspansji. Na Litwie Lotos skupi się na eksploatacji złóż na lądzie.
Zdaniem analityków zagraniczne inwestycje GL świadczą jednak o tym, że rola Bałtyku w planach koncernu słabnie. Paweł Olechnowicz nie zaprzecza. – Nie ma tu dużego potencjału, koncentrujemy się więc na innych kierunkach – podkreśla.
B3, główne złoże bałtyckie Lotosu, powoli się wyczerpuje. Jego eksploatacja potrwa do 2016 r. Co prawda w 2013 r. spółka zamierza uruchomić produkcję na złożu B8, jednak nie należy spodziewać się, by zwiększała dzięki niemu krajowe wydobycie.
W przyszłym miesiącu koncernowi kończą się też bałtyckie koncesje poszukiwawcze. Ministerstwo Środowiska wciąż nie zdecydowało, czy je przedłuży. Powód? Spółka nie wywiązała się z zobowiązań koncesyjnych (miała wykonać pięć odwiertów i badania sejsmiczne).
Lotos, w odróżnieniu od Orlenu i PGNiG, nie zamierza też angażować się w poszukiwania gazu łupkowego w naszym kraju. – W 2011 r. nie zabudżetowaliśmy na ten cel żadnych środków – mówi „DGP” Marek Sokołowski, wiceprezes GL.
Dziś Lotosu nie stać na kosztowne poszukiwania gazu łupkowego. Prezes Olechnowicz zastrzega, że być może spółka zmieni plany po pozyskaniu nowego partnera dzięki prywatyzacji. Na wszelki wypadek spółka gromadzi więc pozwolenia. Miesiąc temu o poszukiwania gazu niekonwencjonalnego rozszerzyła swoją bałtycką koncesję Gaz Południe. Krzysztof Grabowski z Lotos Petrobaltic, spółki córki GL, poinformował nas, że firma podobne wnioski złożyła do pozostałych koncesji.