Lech Poznań jako pierwszy klub w Polsce wprowadzi wielofunkcyjną kartę kibica, łączącą w sobie kartę identyfikacyjną oraz kartę płatniczą z biletem komunikacji miejskiej. Wkrótce śladem Lecha pójdą inne kluby. Zapowiada się rewolucja, która uczyni z kibiców nową grupę konsumentów.
Magnetyczne karty kibica wprowadzą w nowym sezonie wszystkie kluby ekstraklasy. To wymóg prawny. Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych mówi bowiem m.in. o konieczności identyfikacji kibiców z imienia i nazwiska, numeru PESEL, a nawet zdjęcia. Ale to jednocześnie przywilej, który ułatwi życie piłkarskim fanom. Spod stadionów znikną kolejki, ponieważ każdy kibic, aby wejść na trybuny, będzie musiał przyłożyć tylko kartę do czytnika. W czasie przerwy zdąży zrobić to, co nie zawsze się udawało, czyli kupić napój czy posiłek – transakcje będą bezgotówkowe.
Fani Lecha mogą liczyć na jeszcze więcej. Ich kartą będzie można zapłacić w zwykłym sklepie, restauracji czy też przez internet. A nawet bez tradycyjnego biletu skorzystać z komunikacji miejskiej. Zdaniem Krzysztofa Drzyzgi z MasterCard obecnie na świecie nie ma karty kibica, która spełniałaby tak wiele funkcji. Karta będzie miała wbudowaną technologię PayPass (płatność dokonywana jest w ciągu kilku sekund poprzez zbliżenie karty do czytnika), coraz bardziej popularną w Polsce m.in. dzięki obniżeniu opłat za użytkowanie. Będzie akceptowana również poza granicami kraju.
Przy współpracy z miastem karta stanie się kompatybilna z projektem PEKA (Poznańska Elektroniczna Karta Aglomeracyjna), co w przyszłości umożliwi wgranie na nią biletów komunikacji miejskiej. A dzięki umowie klubu z bankiem SGB każdą kartę będzie można doładować zwykłym przelewem bankomatowym czy też internetowym.
Równie ambitne plany ma Legia Warszawa, która już rozpoczęła współpracę z jednym z banków. Chce, aby klubową kartą kibica można było płacić nie tylko na stadionie, ale też poza nim.
– Pracujemy nad systemem cashless. Chcemy również, aby to była karta lojalnościowa, co ma zachęcić kibiców do korzystania z niej – mówi „DGP” Marek Drabczyk, członek zarządu Legii.
Za każdy zakup dokonany kartą jej właściciel otrzyma punkty bonusowe, które mogą stanowić rabat przy kolejnym zakupie. W planach jest również współpraca z warszawskim ZTM.
Nie będą narzekać również właściciele karty kibica reprezentacji Polski. PZPN (a konkretnie firma Sportfive działająca w imieniu związku) pracuje nad wielofunkcyjną kartą z rozwiniętym systemem lojalnościowym.
Za każdy wgrany na kartę bilet kibic otrzyma zniżkę w sklepie internetowym. Najaktywniejsi będą mogli liczyć na nietypowe nagrody, np. udział w zgrupowaniu reprezentacji. Karta powstanie przy udziale BZ WBK, który jest jednym ze sponsorów PZPN. W przyszłości możliwe jest, że każdy posiadacz karty będzie mógł liczyć na promocje w banku.
Karty kibica mają szansę zupełnie zmienić wizerunek polskiego fana piłki nożnej. Z zadymiarza przemieni się on w świadomego, nowoczesnego konsumenta
Cieszą się przede wszystkim klubowi sponsorzy, którzy mogą liczyć na wierność fanów. Drabczyk podaje przykład jednego z dilerów samochodowych, sponsora Legii, który po okazaniu karty kibica dawał 5 proc. rabatu.
– Sprzedaliśmy dzięki temu dużo kart – śmieje się Drabczyk. A diler sprzedał sporo samochodów.