Rejestracja sloganów handlowych daje ochronę podobną do prawa własności, ale rodzi też pewne obowiązki.
Slogan reklamowy można zarejestrować i używać niemal jak znak towarowy. Ale nie zawsze. Warunkiem koniecznym jest zaskakujący komunikat, gra słów i oryginalność.
Czy można zarejestrować slogan reklamowy: „Takie rzeczy to tylko w Erze”, albo „MM nie dla idiotów”? Tak, jeśli już ich twórcy tego nie zrobili.

Słowa, dźwięki i kolory

Slogan to oczywiście nie znak towarowy, ale funkcjonuje na podobnej zasadzie. Jego celem jest zwrócenie uwagi odbiorców na jakość, cenę i inne właściwości towaru.
Jednak wyraźnie należy zaznaczyć, że do rejestracji w Urzędzie Patentowym nadają się tylko slogany, które przekazują nieoczekiwany komunikat w nieoczekiwany sposób.
– Katalog oznaczeń, które mogą się ubiegać o rejestrację, jest bardzo bogaty – wyjaśnia dr Justyna Mordwiłko-Osajda z Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. – Oprócz najbardziej klasycznych, jak znaki słowne czy graficzne, zawiera on między innymi dźwięki, formy przestrzenne czy kolory.
Slogan reklamowy może zostać zarejestrowany również w Polsce jako znak towarowy, pod warunkiem że nie jest opisowy w stosunku do towarów czy usług, które ma oznaczać – dodaje Justyna Mordwiłko-Osajda.

Czego nie zarejestrujemy

Ponieważ definicja nieoczekiwanego komunikatu nie jest dość jasna, więc warto podać kilka przykładów.
Na przykład slogan – „Cafe Mocate otwierasz i zamykasz” został w Polsce zarejestrowany. Chociaż wyraźnie informuje o właściwości opakowania i pewnych cechach kawy.
Natomiast Urząd Patentowy nie zgodził się na rejestrację hasła – „Handluj z nami paletami”. Zarzucono mu bowiem bezpośrednią opisowość.
Wojewódzki sąd administracyjny wyjaśnił w swoim wyroku, że slogan reklamowy jako znak towarowy powinien być fantazyjny lub składać się z kilku słów o pewnym stopniu pomysłowości. Gdyby opatentować hasło składające się z powszechnych wyrazów reklamowych, to jeden przedsiębiorca zmonopolizowałby takie określenia. I nikt inny nie mógłby ich potem użyć.



Przykłady z UE

Unijny Urząd ds. Harmonizacji Rynku Wewnętrznego, rejestrujący wspólnotowe znaki towarowe, ma podejście bardziej liberalne.
Zgodził się mianowicie na rejestrację hasła reklamującego wyroby z drobiu, dziczyzny i ryb, które brzmiało: „Sprytne z natury”. Nie miał zastrzeżeń do sloganu „Oprogramowanie o sile mózgu” dla komputerów. Obrót nieruchomościami legalnie funkcjonuje pod hasłem: „Wszystkie nieruchomości są w lesie”.
Odmówiono natomiast rejestracji sloganu „Żyj bogato (Live richly)”, który reklamował produkty finansowe. Powód: slogan nie ma wystarczająco wyraźnych cech odróżniających, nie jest też grą słów.

Dobre rady

Doktor Justyna Mordwiłko-Osajda radzi przedsiębiorcom, aby zgłaszali oznaczenia swoich towarów czy usług jak najszybciej. Dlatego że uzyskanie prawa ochronnego na znak zapewnia mu silną ochronę, podobną do prawa własności. Ścigane jest używanie przez konkurentów zarejestrowanych sekwencji słów.
– Naturalne jest, iż przedsiębiorcy wybierają na znaki towarowe najczęściej takie oznaczenia, które sugerują ich klientom określone właściwości, jakość czy zastosowanie towarów – mówi dr Mordwiłko-Osajda. – Ale zgodnie z regulacjami prawa znaków towarowych nie jest możliwe uzyskanie prawa ochronnego na znak, który jest opisowy w stosunku do towarów i usług, na których oznaczanie ma służyć, stanowi ich nazwę rodzajową czy też, co szczególnie dotyczy znaków przestrzennych, stanowi np. formę towaru podyktowaną jego naturą.
Przedsiębiorcy muszą się jednak mieć na baczności, bo rejestracja oznacza konsekwencje, których przeważnie nie są świadomi.
Po pomyślnym zakończeniu procedury i uzyskaniu prawa ochronnego znaku należy używać wyłącznie w takiej formie, w której został on zarejestrowany.
Jeśli firma będzie stosować np. inną konfigurację słów, to grozi grozi jej kara pieniężna. Podobnie jak za używanie hasła po zakończeniu okresu ochronnego.
Kary pieniężne może nakładać sąd lub kolegium przy Urzędzie Patentowym.
Podstawa prawna
Ustawa z 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej (t.j. Dz.U. z 2003 r. nr 119, poz. 1117 z późn. zm.).