Przystąpienie do mechanizmu kursowego ERM2 nie wymaga zmiany Konstytucji. Najlepszym momentem dla jej zmiany byłby okres poprzedzający dokonanie oceny kryteriów konwergencji przez Komisję Europejską - uważa Marcin Olszak z Departamentu Prawnego NBP, współautor raportu "Prawne przygotowania do wejścia Polski do strefy euro".

"Wejście do ERM2 nie wymaga zmiany Konstytucji, ani ustawy o NBP. Zmiany wymaga natomiast akt wykonawczy dotyczący choćby kursu złotego wobec walut obcych. Z ustawy o NBP wynika w tym zakresie obowiązek działania Rady Ministrów w porozumieniu z Radą Polityki Pieniężnej. Skoro teraz mamy do czynienia z kursem płynnym, to po właściwym przystąpieniu do ERM2 konieczna będzie zmiana w tym zakresie. Zmiana Konstytucji jest natomiast potrzebna przed wejściem Polski do strefy euro. Dobrym momentem dla wprowadzenia zmian byłby, moim zdaniem, okres przed dokonaniem oceny kryteriów zgodności naszego porządku prawnego z Traktatem i Statutem ESBC i EBC" - powiedział Olszak na konferencji w NBP.

"Należy podkreślić, że z formalno-prawnego punktu widzenia nie trzeba zmieniać Konstytucji, żeby Polska mogła przystąpić do ERM2. Wcześniejsza zmiana jest raczej przejawem patrzenia perspektywicznego: co by było, gdybyśmy ponieśli koszty dostosowania, a w momencie oceny przez EBC Konstytucja nadal nie będzie zmieniona, gdyż nie będzie woli politycznej? To jest kwestia tego, aby być może już wcześniej podjąć działania, by ograniczyć ryzyko, że coś się stanie, co, z formalno-prawnego punktu widzenia, będzie przeszkodą dla wejścia do strefy euro" - dodał.

Olszak zwrócił uwagę na odpowiedni okres wejścia w życie zmienionych przepisów.

"Najlepiej mieć jasność i pewność czy będzie zmiana Konstytucji. Musi być jakaś wizja. Wierzę, że podołamy, jeśli chodzi o zmiany prawne"

"Nie możemy się przed wejściem do strefy euro pozbawić wpływu na politykę pieniężną, nie może wynikać z Konstytucji, że nagle RPP już nie ustala corocznych założeń polityki pieniężnej. To jest problem podjęcia działań z odpowiednim wyprzedzeniem, żeby na dzień wejścia w życie tych zmian, zwłaszcza w zakresie kształtowania polityki pieniężnej, przed wejściem do strefy euro, zapewnić zgodność z Traktatem i Statutem ESBC i EBC, ale z drugiej strony, żeby NBP i jego organ - RPP, miały swoje kompetencje, kiedy ich posiadanie będzie jeszcze potrzebne" - powiedział.

Współautor raportu wylicza, co będzie musiało ulec zmianie przed przystąpieniem do strefy euro.

"Przede wszystkim artykuł 227. Konstytucji, ustępy mówiące o problematyce wyłącznego prawa do emisji pieniądza, wyłącznego prawa do realizacji polityki pieniężnej. One determinują cele działalności NBP: odpowiadanie za wartość polskiego pieniądza i wreszcie status RPP. Skoro to nie RPP będzie ustalała coroczne założenia polityki pieniężnej, to ten przepis trzeba zmienić" - powiedział.

"Nie rozstrzygam czy RPP musi zniknąć z polskiego porządku prawnego. Można tu wykorzystać doświadczenia Francji, czyli przekształcenia RPP na przykład w gremium doradcze w NBP, czy też uczynienie z niej Rady Nadzorczej NBP. Kolejne dwa przepisy, które należy zrewidować to artykuł 203., który mówi o kompetencjach kontrolnych Najwyższej Izby Kontroli wobec NBP, jako całości, również w zakresie wykonywania zadań w ramach europejskiego systemu banków centralnych. I wreszcie artykuł 198., który przewiduje odpowiedzialność konstytucyjną prezesa NBP przed Trybunałem Stanu, co może prowadzić do odwołania prezesa NBP, ponieważ, zdaniem EBC, jest on sprzeczny z art. 14 Statutu ESBC i EBC" - uważa Olszak.

Stanisław Nieckarz, członek Rady Polityki Pieniężnej pytany przez dziennikarzy o konieczność zmiany Konstytucji ocenił, że zmiana tego dokumentu przed ERM2 nie jest konieczna, lecz potrzebna jest pewność, że to nastąpi.

"Najlepiej mieć jasność i pewność czy będzie zmiana Konstytucji. Musi być jakaś wizja. Wierzę, że podołamy, jeśli chodzi o zmiany prawne" - powiedział.