Jarosław Kaczyński ponownie powiedział, że zapowiadany przez premiera Donalda Tuska termin wprowadzenia euro w Polsce w 2011 roku jest zbyt wczesny. Jego zdaniem, decydujący będzie kurs złotówki wobec europejskiej waluty: przy wysokim mniej stracą pracownicy i emeryci, ale straci polski eksport. Przy niskim - będzie odwrotnie.

Prezes PiS powiedział, że nie ma wyboru, bo wprowadzenie euro zaszkodzi bądź polskiej gospodarce, bądź zwykłym Polakom.

Jarosław Kaczyński zaznaczył, że obecny kryzys finansowy powienien być argumentem za koniecznością budowy pewnej odrębności polskiej gospodarski. Jego zdaniem, "złotówka jest elementem tej odrębności". Prezes PiS powiedział też, że kryzys finansowy podważa wiarę w automatyzm działań rynkowych, która była lansowana w Polsce na przełomie lat 80 i 90.