Zarząd Telekomunikacji Polskiej chce w 2010 roku zmniejszyć zatrudnienie w firmie o 2500 osób. Planowana jest też redukcja w PTK Centertel.
Zarząd TP chce szybciej niż wcześniej planowano zmniejszać zatrudnienie w firmie. W podpisanej ze związkami zawodowymi umowie społecznej na lata 2009–2011 zakładano, że w tym czasie zatrudnienie zmniejszy się o 4900 osób. W 2009 roku program dobrowolnych odejść za odszkodowaniem obejmie 2400 osób. W ostatnich dniach Maciej Witucki, prezes TP poinformował związkowców, że w 2010 roku zarząd chciałby, aby zwolnienia objęły 2500 osób. W końcu 2008 roku TP zatrudniała 23,5 tys. osób, we wrześniu 2009 roku – 22,1 tys. osób.
– Rozpoczęliśmy rozmowy ze związkami zawodowymi na temat realizacji Umowy Społecznej 2009–2011. Mają one na celu ustalenie liczby i warunków odejść pracowników w 2010 roku. Jednocześnie, zgodnie z obowiązującym prawem, uruchomiliśmy procedurę zwolnień grupowych. W trakcie prowadzenia negocjacji ze związkami zawodowymi nie będziemy udzielać dodatkowych informacji ani komentować sprawy – mówi DGP Wojciech Jabczyński, rzecznik grupy TP.
– Na 7 grudnia zaplanowane są rozmowy z zarządem w sprawie propozycji redukcji zatrudnienia i wysokości odszkodowań – powiedział nam Stanisław Kiezik, sekretarz Sekcji Krajowej Pracowników Telekomunikacji NSZZ Solidarność.
Z informacji DGP wynika, że planowane jest też ograniczenie zatrudnienia w PTK Centertel, kontrolowanym przez TP operatorze sieci komórkowej Orange. W tej spółce zatrudnienie do tej pory rosło i w końcu września wynosiło 3,6 tys. osób. Zmniejszenie zatrudnienia w Centertelu ma polegać głównie na przeniesieniu części pracowników do firmy zewnętrznej świadczącej usługi operatorowi (tzw. outsourcing).
W rozmowach ze związkowcami plany przyszłorocznych zwolnień w TP prezes Witucki uzasadniał oczekiwanym dalszym spadkiem przychodów firmy, co wymusza redukcję kosztów.
Zwolnienia w TP zaczęły się w 2002 roku. Przez ostatnie lata odbywały się w ramach umowy społecznej, którą ze związkami negocjował Jacek Kałłaur, do 4 listopada członek zarządu odpowiedzialny za zasoby ludzkie. W liście do pracowników TP prezes Witucki stwierdził, że pan Kałłaur odszedł w związku z „narastającymi od dłuższego czasu różnicami zdań między nim a nami w zakresie wizji rozwoju firmy”.