Premier Donald Tusk powiedział dziś, że nie chce dopuścić do tego, aby wzrastały wydatki na instytucje publiczne.

"Chciałbym, żeby ostatecznie rozwiane zostały wszelkie wątpliwości, ponieważ często do mediów przedostają się informacje nie mające nic wspólnego z prawdą. Nie mamy zamiaru niczego nikomu obcinać, ja po prostu nie chcę dopuścić do tego - i będę namawiał parlamentarzystów wszystkich klubów, żeby wysłuchali mojej opinii - aby wzrastały wydatki na tego typu instytucje. IPN należy do tych instytucji, które zaserwowały sobie wyraźne zwiększenie budżetu" - powiedział premier dziennikarzom podczas wizyty w Lubaniu, gdzie brał udział w otwarciu XI Targów "Kaszubska Jesień Rolnicza".

Premier zapowiedział oszczędności w wydatkach rządu na przyszły rok

Premier zapowiedział też oszczędności w wydatkach rządu na przyszły rok. "I w związku z tym, jak sądzę, mam moralne prawo także wzywać wszystkich innych najwyższych urzędników, żeby także czynili oszczędności. A na pewno jest rzeczą niestosowną, aby te instytucje żądały więcej pieniędzy" - uznał Tusk.

Szef rządu zaznaczył jednocześnie, że IPN jest instytucją, która sama ustala swój budżet i rząd nie ma żadnego wpływu na jego kształt.

W wywiadzie w sobotniej "Rzeczpospolitej" prezes IPN tłumaczy, że Instytut wystąpił o zwiększenie w przyszłym roku budżetu o 50 mln złotych. Jeśli ten wzrost wyniósłby 10 mln, Instytut musiałby ograniczyć aktywność i zwalniać pracowników. Kurtyka dodaje, że gdyby chodziło o odebranie 40 mln zł z obecnego budżetu, oznaczałoby to powrót do "finansowania na poziomie czasów rządu Leszka Millera" i przy obecnych zadaniach - masowe zwolnienia i drastyczne ograniczenie działalności.