Jeśli chcemy jak najmniej z zarobków oddawać w formie daniny dla państwa, powinniśmy zamiast etatu wybrać rolę przedsiębiorcy. W przeciwieństwie do pracowników przedsiębiorcy mają preferencje podatkowe oraz prawo do płacenia obowiązkowych składek do ZUS na minimalnym poziomie.
PROCEDURY
Osoby wykonujące pracę na podstawie umowy o pracę nie mają żadnego wpływu na sposób opodatkowania. Zawsze ich dochód podlega podatkowi według skali podatkowej i to po zsumowaniu z innymi dochodami opodatkowanymi na zasadach ogólnych. Co gorsza, pracownik może swój przychód do opodatkowania obniżyć tylko nieznacznie o z góry ustalone przez ustawodawcę zryczałtowane koszty uzyskania przychodu. Od wielu lat wynoszą one ok. 100 zł miesięcznie i w większości przypadków nie rekompensują nawet kosztów dojazdu do pracy. W efekcie pracownicy, zwłaszcza ci najlepiej wynagradzani, płacą podatek według stawki 32 procent.
Zupełnie inaczej jest w przypadku przedsiębiorców. Przede wszystkim decydując się na prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej jako osoba fizyczna, przedsiębiorca ma do wyboru co najmniej kilka form płacenia podatku od dochodu, z których skala tabeli podatkowej (która jest jedynym wariantem dla pracowników), jest na tej liście rozwiązaniem najkosztowniejszym. Przy działalności na niewielką skalę, zwłaszcza bez zatrudniania przez siebie pracowników, może nawet płacić kartę podatkową, a więc stosunkowo niewielki podatek w stałej wysokości, uzależnionej od rodzaju działalności, jej zakresu, a nawet miejsca, w którym działalność ta jest prowadzona. Może też, poza grupą usług wyraźnie określonych jako niedających prawa do preferencji, płacić ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, zazwyczaj w wysokości 8,5 proc., albo i według niższej stawki.
Jeśli natomiast ma wysokie koszty, może wybrać podatek ustalany od dochodu na zasadach ogólnych. Jednak i wtedy nie jest skazany wyłącznie na tabelę skali podatkowej, jak każdy pracownik, ale może zdecydować się na podatek w stałej wysokości 19 proc.



Plusy i minusy bycia przedsiębiorcą

Wiele osób, których kwalifikacje umożliwiają zarówno pracę etatową, jak i działalność na własny rachunek, głównie więc aktywność w usługach, często rozważa zamianę etatu na własną firmę. Równie często zresztą taka zamiana wynika z przymusu, np. w związku z utratą pracy. Oba rozwiązania (etat, firma) mają swoje plusy i minusy. Ponadto nie bez znaczenia jest też wola samego partnera, czyli firmy, na rzecz której chce się działać. Zwłaszcza w usługach nie zawsze może ona być zainteresowana pozyskiwaniem pracowników, natomiast bardziej skłonna będzie do podejmowania współpracy z osobą fizyczną zarejestrowaną jako przedsiębiorca. Nie zmieni tego z pewnością fakt, iż przygotowywana obecnie nowelizacji prawa podatkowego ma ograniczyć definicję działalności gospodarczej, zwłaszcza w odniesieniu do tzw. samozatrudnienia, bowiem jeszcze nigdy przepis podatkowy nie wygrał z życiem.
Na korzyść bycia pracownikiem z pewnością przemawia fakt przesunięcia ryzyka za efekty aktywności zawodowej na pracodawcę. Zgodnie z umową o pracę, wypłaca on regularnie wynagrodzenie w stałej, ustalonej wysokości. Natomiast w biznesie ostateczny wynik zawsze jest niewiadomą. Pracodawca zapewnia narzędzia pracy, umożliwia dokształcanie – często w szerokim zakresie i bez obarczania pracownika kosztami podwyższania kwalifikacji – gwarantuje płatny urlop.
UWAGA Karta podatkowa
Przy działalności na niewielką skalę przedsiębiorca może płacić kartę podatkową. Jest to niewielki podatek w stałej wysokości, uzależniony od rodzaju działalności, jej zakresu, a nawet miejsca, w którym działalność ta jest prowadzona
8,5 proc.
Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych
Wysokość ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, który zazwyczaj płaci przedsiębiorca
Jednak dla osób osiągających bardzo dobre rezultaty w pracy etat może stać się pewną barierą. Najlepszy system premiowania i nagradzania nie zastąpi w takim przypadku efektów działania na własny rachunek, gdyż lwia część uzyskanych wyników tak czy owak, po podzieleniu się z fiskusem, zostaje w kieszeni przedsiębiorcy. Wynika to po części z faktu, że każda dodatkowa złotówka wypłacana pracownikowi obciąża pracodawcę dodatkowymi kosztami, przede wszystkim na ubezpieczenie społeczne. Nie ma przy tym znaczenia, czy jest to wypłata z tytułu podstawowego wynagrodzenia, premii, nagrody (nawet rzeczowej) czy dodatkowej umowy zlecenia lub o dzieło. Zresztą i sam pracownik z tej otrzymanej złotówki brutto musi opłacić składki, a następnie podatek dochodowy, co sprawia, że często zostaje mu z niej nie więcej niż 60 groszy. Nie wdając się w szczegółowe wyliczenia, w przypadku najlepiej wynagradzanych pracowników, drugie tyle, ile pozostawiona z wynagrodzenia kwota do jego dyspozycji, stanowią obciążenia (pracodawcy i pracownika).
Zupełnie inaczej jest w przypadku działalności na własny rachunek. I to nawet w przypadku usług czy innych rodzajów działalności, gdy z jej tytułu nie można skorzystać ze zryczałtowanych form opodatkowania dochodu: karty podatkowej lub ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych (do czasu likwidacji tych form).
Pierwsza korzyść, jaką uzyskuje będąc przedsiębiorcą, to możliwość znacznego ograniczenia wysokości składek na obowiązkowe ubezpieczenie społeczne. Niezależnie od wysokości osiąganego dochodu, przedsiębiorca płaci je bowiem od zadeklarowanej podstawy wymiaru, a tę, jako minimalną, stanowi 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
A od 25 sierpnia 2005 r. osoby dopiero rozpoczynające prowadzenie działalności gospodarczej w większości przypadków mogą przez pierwsze dwa lata płacić te składki od 30 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli w wysokości nieco ponad 100 zł miesięcznie (plus obecnie 224,24 zł z tytułu składki na ubezpieczenie zdrowotne).
Oczywiście, składki te można płacić od dużo wyższej podstawy wymiaru. Wystarczy ją tylko w dowolnej wysokości (poza podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe) zadeklarować. Ale tak naprawdę na wysokość przyszłej emerytury wpływa zaledwie trzecia część tych składek. Ponadto takie same pieniądze, swobodnie ulokowane w odpowiednią dobrowolną polisę z funduszem kapitałowym, wypracują tę emeryturę w nieporównywalnie większej wysokości niż powierzone ZUS! A pracownik takiej alternatywy nie ma.
Druga ważna korzyść dla osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą to możliwość opodatkowania dochodu w formie podatku w stałej wysokości 19 proc. Z takiej możliwości nie mogą korzystać osoby uzyskujące dochody z pracy. W przypadku dobrze zarabiających pracowników oznacza to nie tylko konieczność oddania ZUS niemal piątej części wynagrodzenia (przynajmniej do granicy dochodów 95 790 zł w 2009 r.), ale i zapłacenia od pozostałej kwoty 32-proc. podatku. Tymczasem przedsiębiorca od takiej samej kwoty, np. 10 tys. zł, uzyskanej nie jako wynagrodzenie z tytułu pracy, ale średni miesięczny dochód z działalności gospodarczej, może zapłacić symboliczną kwotę składki ZUS (w tym przypadku dwanaście razy mniej) oraz 19 proc. (a nie w tym przypadku 32 proc.) podatku.
Można ogólnie stwierdzić, że dla wielu osób optymalnym rozwiązaniem jest rozpoczęcie zarobkowania w charakterze pracownika, natomiast kontynuowanie kariery – już na własny rachunek, w ramach działalności gospodarczej.
Warto też mieć na uwadze koszty uzyskania przychodu. Pracownik może z tego tytułu obniżyć dochód do opodatkowania o kwotę 111,25 zł miesięcznie. Tymczasem wydatki na dojazdy oraz prasę i literaturę fachową – u osoby, która musi stale dbać o swoje kwalifikacje są nieporównywalnie wyższe. Natomiast agent – przedsiębiorca może dochód obniżyć o takie wydatki praktycznie w pełnej wysokości, jaką ponosi.



Kto najwięcej skorzysta na samozatrudnieniu
● Osoba rozpoczynająca aktywność zawodową, która wcześniej nie pracowała na etacie oraz nie prowadziła działalności gospodarczej. Taka osoba może zawsze skorzystać z podatku w stałej wysokości 19 proc., a w wielu wypadkach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych w wysokości 8,5 proc. przychodów (lub mniej). Ponadto przez dwa lata płacić będzie obowiązkowe składki ZUS od najniższej z możliwych podstawy wymiaru.
● Osoba, która była już pracownikiem, ale w roku poprzednim i obecnym nie była na etacie w firmie, na rzecz której może wykonywać swoje usługi w ramach rozpoczynanej działalności gospodarczej. Taka osoba także będzie miała prawo do podatku w stałej wysokości 19 proc., ewentualnie ryczałtu. A jeśli w ciągu ostatnich 5 lat nie prowadziła działalności gospodarczej, przez dwa lata płacić będzie obowiązkowe składki do ZUS od minimalnej podstawy wymiaru. Ale na daninie wobec ZUS zazwyczaj skorzysta także, jeśli te ostatnie preferencje jej nie będą przysługiwać, bowiem składki przedsiębiorców i tak są niższe od składek pracowniczych.
● Osoba, która zamieni stosunek pracy na działalność wykonywaną osobiście nawet na rzecz niedawnego pracodawcy, ale pod warunkiem, że przedmiotem jej nowej aktywności będą usługi (produkcja) inne niż te, które wykonywała w ramach umowy o pracę. Dobrym momentem przejścia na samozatrudnienie będzie np. zdobycie nowych kwalifikacji. Zamiast wówczas awansować w hierarchii pracowniczej, warto otworzyć własny biznes i w ramach działalności sprzedawać usługi – które po awansie byłyby wykonywane na podstawie umowy o pracę – nawet byłemu pracodawcy. Taka osoba ma do dyspozycji co najmniej podatek w stałej wysokości 19 proc. oraz większe lub mniejsze preferencje co do składek ZUS.
● Osoba, która łączy pracę etatową z działalnością gospodarczą (dorabia jako pracownik albo jako przedsiębiorca), o ile tylko przedmiotem działalności gospodarczej jest inna aktywność niż praca lub jeśli jako przedsiębiorca sprzedaje swoje usługi podmiotom innym niż pracodawca. Taki podatnik, rozliczając się z dochodów z pracy, zachowa prawa do ewentualnych ulg (zwłaszcza ulga prorodzinna i ulga odsetkowa w ramach praw nabytych) oraz odliczeń. Natomiast działalność gospodarczą może rozliczać w formie karty podatkowej lub ryczałtu (jeśli przepisy dają prawo do tej formy podatku w odniesieniu do rodzaju prowadzonej działalności) lub w formie podatku w stałej wysokości 19 proc. Ponadto składki na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne zapłaci tylko od dochodów pracowniczych. W związku z tym optymalnym rozwiązaniem są jak najniższe dochody z pracy (choćby płaca minimalna) i jak najwyższe z działalności, podlegające preferencyjnemu sposobowi opodatkowania.
● Osoba, która nie jest na etacie, ale wykonuje działalność osobiście – pod warunkiem, że zacznie osiągać bardzo wysokie dochody albo ma wysokie koszty tej działalności. Korzyści podatkowe polegać będą na możliwości opodatkowania dochodu w formie podatku liniowego, przy skorzystaniu z pełnych kosztów uzyskania przychodów, a nie zryczałtowanych (np. w wysokości 20 proc. przychodu). Ponieważ osoba wykonująca działalność osobiście obowiązkowe składki do ZUS płaci na zasadach zbliżonych do pracownika, zmiana roli na przedsiębiorcę da też korzyści w postaci niższych składek ZUS.