Wyniki banków w II kwartale będą gorsze niż osiągnięte w I kwartale - przewiduje Marcin Materna, analityk Millennium DM. Jednak gdy zsumujemy opublikowane już wyniki Banku Millennium i średnie z prognoz analityków, to łączny zysk 10 giełdowych banków za II kwartał powinien być o 22,8 proc. wyższy niż rok wcześniej. W tych obliczeniach uwzględniliśmy ubiegłoroczne zyski Pekao, które - ze względu na przejęcie części aktywów Banku BPH - są nieporównywalne z tegorocznymi.
- Wyniki banków znajdą się pod presją słabej koniunktury na rynkach kapitałowych, rosnących kosztów i presji na wycenę instrumentów dłużnych. Cały czas mamy do czynienia z dynamicznym wzrostem sumy bilansowej, co pozytywnie przekłada się na wynik odsetkowy - dodaje Marta Jeżewska, analityk DI BRE Banku.
Analitycy zwracają uwagę na ciągły wzrost kredytów i to zarówno w sektorze przedsiębiorstw, jak i klientów indywidualnych. Pozytywny wpływ na wyniki banków ma także wzrost depozytów, zwłaszcza klientów indywidualnych, którzy jeszcze rok temu większość oszczędności kierowali do funduszy inwestycyjnych. Bessa na giełdzie i masowe wycofywanie pieniędzy z funduszy inwestycyjnych spowodowało znaczący spadek przychodów banków z tego źródła.
- Koszty banków nadal rosną w dwucyfrowym tempie. Wzrost płac, wyższe zatrudnienie i koszty związane z ekspansją są głównym czynnikiem tego wzrostu - twierdzi Marek Juraś, analityk DM BZ WBK. Według analityków Citigroup w II kwartale koszty banków były o 10 proc. wyższe niż w pierwszych trzech miesiącach roku i tempo ich wzrostu było wyższe niż tempo wzrostu przychodów banków.
Z uśrednionych prognoz zysku netto wynika, że największe oczekiwania dotyczące wzrostu zysku netto są wobec banków BRE i PKO BP. Analitycy spodziewają się blisko 56-proc. wzrostu zysku netto BRE i niemal 48-proc. wzrostu zysku netto PKO BP. Spodziewany jest spadek zysku netto Banku Handlowego (o ponad 20 proc.), Kredyt Banku (o 15 proc.), BZ WBK (o blisko 11 proc.) oraz ING BSK (o ponad 6 proc.).
W ocenie Marty Jeżewskiej dla wyników banków w całym 2008 roku najistotniejsza jest realizacja prognoz wzrostu wolumenów.
- Zachwianie w tym obszarze może wywołać dodatkową presję na wyniki - ocenia analityczka DI BRE Banku.