Senat przyjął dziś bez poprawek nowelizację ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Nowa ustawa zmienia m.in. zasady wynagradzania szefów spółek Skarbu Państwa.

Ustawę poparło 50 senatorów, 29 było przeciw.

Zgodnie z ustawą, każdy proces prywatyzacyjny ma być opisany w tzw. karcie prywatyzacji, dzięki temu będzie wiadomo, kto i kiedy podejmował decyzje, czy były one optymalne, jakie są warunki umowy prywatyzacyjnej.

Nowe przepisy mają ułatwić nieodpłatne przekazywanie samorządom spółek, w których SP ma powyżej 50 proc. udziałów.

Projekt zmienia zapisy w ustawie kominowej

Projekt zmienia też zapisy w ustawie kominowej, regulującej wynagrodzenia prezesów i członków zarządów spółek z udziałem SP. Wysokość pensji menadżerów (ustalana przez rady nadzorcze) ma zależeć m.in. od sytuacji finansowej przedsiębiorstwa, od tego, czy będzie realizowało programy prywatyzacyjne oraz restrukturyzacyjne.

Nowe przepisy umożliwią walnemu zgromadzeniu akcjonariuszy oraz ministrowi skarbu reagowanie w sytuacji, kiedy dojdzie do ustalenia wynagrodzeń nieodpowiadających kondycji spółki.

Zgodnie z obowiązującą ustawą kominową, pensja menadżera wynosi maksymalnie sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia (w spółkach z większościowym udziałem SP) lub jego czterokrotność (w spółkach kontrolowanych pośrednio przez SP).

W Sejmie w trakcie głosowania nad tą ustawą 13 czerwca doszło do spektakularnych wydarzeń. Tuż przed ostatecznym głosowaniem salę obrad opuścili posłowie PiS, wołając "hańba, hańba". PiS zarzucił marszałkowi Bronisławowi Komorowskiemu, że uniemożliwia zadawanie pytań do projektu.