Zanim Axel Springer Polska kupiłby Presspublicę, zgodę musiałby wyrazić na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Ewentualny zakup udziałów w Presspublice, wydawcy m.in. dziennika Rzeczpospolita i Parkiet, przez Axel Springer Polska na pewno musiałby zostać zgłoszony do oceny Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. To samo czeka pozostałych wydawców zainteresowanych kupnem Presspubliki. Przepisy nakładają taki obowiązek na wszystkie transakcje, w których wartość przychodów w Polsce konsolidujących się firm przekracza w roku poprzedzającym 50 mln euro - same przychody Presspubliki w ubiegłym roku to tymczasem 270,1 mln zł.
- Każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie, a warunkiem zgody jest to, czy transakcja może zakłócić równowagę konkurencji rynkowej - mówi Maciej Chmielowski z UOKiK.
Według szacunków GP, Axel Springer i Presspublica nie przekraczają też wspólnie 40 proc. udziału w rynku, progu, który jako jeden z czynników może być wzięty pod uwagę przy ocenie stopnia dominacji na rynku. Rafał Oracz, dyrektor generalny CR Media Consulting, uważa jednak, że transakcja mogłaby zostać zablokowana.
- Pod warunkiem, że przejęcie udziałów w Rzeczpospolitej byłoby wstępem do przyjęcia polskich zasobów Mecom (dzienników regionalnych - przyp.red.) przez Axel Springer. Inaczej wspólna własność tytułu przez konkurencyjne wydawnictwa doprowadziłaby do paraliżu działania dziennika. Tak czy inaczej, zakłóci to równowagę konkurencji rynkowej - dodaje Rafał Oracz.
ASP, wydawca m.in. Faktu i Dziennika, zgłosił w Ministerstwie Skarbu pisemnie gotowość do przejęcia udziałów w Presspublice. Według Gazety Wyborczej, która podała wczoraj te informacje, Ministerstwo Skarbu patrzy jednak na propozycję ASP niezbyt przychylnie.
KTO MA PRESSPUBLIKĘ
Do Skarbu Państwa, poprzez PW Rzeczpospolita, należy 49 proc. udziałów w Presspublice. Pozostałe ma brytyjski fundusz inwestycyjny Mecom, który też chce odkupić udziały od państwa. Ministerstwo Skarbu podkreśla jednak, że chce sprywatyzować całe PW Rzeczpospolita (czyli także z kilkoma innymi pismami), a nie tylko jej udziały w Press-publice. W spółce panuje pat, bo Skarb nie uznaje prezesa Trulsa Velgaarda, a przedstawiciele resortu blokują zwołanie walnego zgromadzenia, na którym Mecom chciałby powołać ponownie prezesa.