Wszystkie kluby poselskie poparły w środę projekt nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Przewiduje on możliwość zawieszenia działalności do 2 lat oraz rozszerza zakres wiążących interpretacji podatkowych.

Sejm przeprowadził drugie czytanie projektu.

Zgodnie z nowymi przepisami, przedsiębiorca w okresie zawieszenia działalności gospodarczej nie będzie musiał płacić zaliczek na poczet podatku dochodowego oraz składać deklaracji VAT. Natomiast opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne (rentowych i emerytalnych) będzie dobrowolne.

W okresie zawieszenia działalności właściciele firm będą składać "zerowe" roczne rozliczenie podatku dochodowego. Będą mogli prowadzić działania służące podtrzymaniu działalności, m.in. opłacać czynsz czy podatek od nieruchomości.

Projekt rozszerza również wiążące interpretacje prawa na wszystkie daniny publiczno-prawne, np. składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. Pozwoli to przedsiębiorcy zapytać właściwy organ administracji, w jaki sposób ma realizować swoje obowiązki. Interpretacja wydawana w formie decyzji ma być wiążąca dla organów administracji. Przedsiębiorca będzie mógł się od niej odwołać.

Projekt przewiduje opłatę za wydanie interpretacji prawnej w wysokości 75 zł

Projekt przewiduje opłatę za wydanie interpretacji prawnej w wysokości 75 zł. Ma ona stanowić dochód budżetu państwa, Narodowego Funduszu Zdrowia lub samorządu. Poseł Lewicy Henryk Milcarz zgłosił poprawkę, by opłatę zmniejszono do 15 zł.

Wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld przypomniał, że opłatę za wydanie wiążącej interpretacji prawnej w wysokości 75 zł przewidują również obowiązujące ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i Ordynacji podatkowej. Dodał, że kwota ta nie była podnoszona w dotychczasowych pracach komisji gospodarki jako utrudnienie dla przedsiębiorców. "Dlatego uznaliśmy, że nie jest to ważna bariera" - powiedział Szejnfeld.

Organy administracji nie będą mogły odmówić przyjęcia niekompletnego wniosku

Według projektu, organy administracji publicznej nie będą mogły odmówić przyjęcia od przedsiębiorcy niekompletnego wniosku. Właściciel firmy będzie mógł uzupełnić brakujące dokumenty. Ma to przyspieszyć załatwianie spraw urzędowych. Ponadto od przedsiębiorcy będzie można żądać tylko tych dokumentów, których obowiązek złożenia wynika wprost z przepisów prawa.

Zdaniem posła PiS Grzegorza Tobiszowskiego, projekt "nie wyczerpuje postulatów przedsiębiorców". Podkreślił jednak, że jego klub poprze projekt, by nie opóźniać wprowadzenia zmian zaproponowanych przez rząd.

Teraz projekt trafi do sejmowej komisji gospodarki; na piątek zaplanowano trzecie czytanie. Nowe przepisy mają wejść w życie 45 dni od ogłoszenia ustawy.