W Ministerstwie Finansów nie toczą się żadne prace nad zmianą zapisanego w konstytucji progu ostrożnościowego 60% PKB, poinformował wiceminister finansów Sebastian Skuza.

"Jeżeli chodzi o pytanie […] czy trwają prace w zakresie zmiany konstytucji i progu ostrożnościowego 60% PKB, to mogę tutaj powiedzieć, że takie prace w Ministerstwie Finansów się nie toczą" - powiedział Skuza, odpowiadając na pytania posłów na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych.

W tym roku rozszerzono katalog zdarzeń uruchamiających klauzulę wyjścia stabilizującej reguły wydatkowej (SRW) o stan epidemii oraz określono ścieżki automatycznego powrotu jej stosowania. Miałaby ona trwać - w zależności od danych makroekonomicznych od 2 do 4 lat. W założeniach do projektu budżetu na rok 2021 przyjęto, że powrót do SRW nastąpi w okresie dwóch lat. Wiceminister finansów Piotr Patkowski mówił wówczas, że najistotniejsze dla rządu jest, by nie naruszać dwóch progów: 60% i 55%.

Minister finansów Tadeusz Kościński mówił przed dwoma tygodniami w wywiadzie dla Interii, że "powinniśmy rozmawiać o tym konstytucyjnym limicie". Przypomniał genezę tego zapisu - jak mówił, Polska była bardzo zadłużona w latach 80., a konstytucyjny limit został wdrożony, żeby wysłać sygnał do inwestorów zagranicznych, że nie zadłużymy się na więcej niż 60% PKB. Jednak, jak podkreślał Kościński, polska gospodarka od tego czasu zupełnie się zmieniła. Zwracał też uwagę, że nawet Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Bank Światowy ostatnio zaczęły dyskutować o możliwości wprowadzenia limitu na poziomie 85% PKB.