Nie tylko firmom grożą sankcje za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję - przepisy dopuszczają nakładanie kar finansowych do wysokości 2 mln zł także na osoby zarządzające, które umyślnie dopuściły do zawarcia porozumień ograniczających konkurencję - poinformował w piątek Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKIK).

Porozumienia ograniczające konkurencję zagrażają tym interesom i jeżeli osoby zarządzające umyślnie doprowadziły np. do zawarcia zmowy cenowej lub podziałowej, to muszą ponieść konsekwencje finansowe swojego działania.

"Kara może wynieść nawet 2 mln zł” - powiedział cytowany w komunikacie prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

“Wpływ menedżera na powstanie naruszenia czy stopień szkodliwości jego działań lub zaniechań może być różny. Mogą wystąpić także dodatkowe okoliczności obciążające lub łagodzące. Dlatego w procesie ustalania wysokości kary zostaną uwzględnione wszystkie ważne czynniki tak, aby kara była sprawiedliwa. W tej chwili prowadzimy cztery postępowania antymonopolowe w których badamy działania i zaniechania łącznie 19 osób zarządzających” - dodał.

Jak informuje UOKiK wysokość kary będzie ustalana w kilku etapach, które uwzględniają zarówno okoliczności obiektywne, jak i subiektywne. W pierwszej kolejności Prezes UOKiK weźmie pod uwagę charakter naruszenia - jego wagę, skutki, a także skalę. Na tej podstawie ustali kwotę bazową, która będzie służyła dalszemu określeniu wysokości kary.

“Najdotkliwiej karane będzie dokonywanie ustaleń między konkurentami. Niemniej Prezes UOKiK ma zamiar traktować w sposób surowy również niektóre kategorie porozumień dotyczących relacji między przedsiębiorcami działającymi na różnych szczeblach obrotu (np. producent-hurtownik, hurtownik-detalista)” - napisano w komunikacie.

“Kolejna ważna przesłanka do ustalenia wysokości kary to wpływ menedżera na naruszenie: wysoki, średni lub umiarkowany. W następnym kroku Prezes UOKiK uwzględni okoliczności obciążające i łagodzące. Wśród tych pierwszych są np. rola organizatora, znaczne korzyści uzyskane przez menedżera, wywieranie presji na inne osoby w celu dokonania naruszenia, a także dokonanie już wcześniej podobnego naruszenia. Okoliczności łagodzące to m.in. działanie pod przymusem czy współpraca z UOKiK podczas postępowania” - dodano.

Na wysokość sankcji będzie mieć też wpływ okres naruszenia, za który odpowiada menedżer. Prezes UOKiK sprawdzi także, czy osoba zarządzająca nie łamała już wcześniej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.

UOKiK zaznacza, że dotkliwych sankcji można uniknąć dzięki programowi łagodzenia kar (leniency). Daje on przedsiębiorcy, a także menadżerom uczestniczącym w nielegalnym porozumieniu, szansę zyskania statusu “świadka koronnego”. Pozwala to na uniknięcie kary pieniężnej lub jej obniżenie.