"Po pierwsze poprawiają one płynność na rynku, bo IKE (Indywidualne Konta Emerytalne - PAP) mają dużo większą tzw. obrotowość portfela niż OFE, czyli częściej dokonują transakcji, częściej się dostosowują, są bardziej nastawione na aktywne poszukiwanie okazji inwestycyjnych. Druga zaleta to nowy napływ kapitału z PPK (Pracownicze Plany Kapitałowe - PAP)" - ocenił w rozmowie z PAP prezes Giełdy Papierów Wartościowych Marek Dietl pytany o nowe rozwiązania emerytalne proponowane przez rząd.
"Mamy szereg zmian w systemie emerytalnym: OFE przekształcają się w IKE, PPK działać będą zaś jako noga kapitałowa zabezpieczenia emerytalnego. Sytuacja będzie wyglądać tak, że z jednej strony będziemy mieć rozwinięte zabezpieczenie społeczne w postaci ZUS, z drugiej strony dobrowolne oszczędzanie w postaci IKE i dodatkowo stworzymy rozwiązanie dobrowolne w postaci PPK, ze wsparciem państwa. Modelowo, dzięki temu rozwiązaniu, my płacimy 1/3, pracodawca 1/3 i 1/3 dopłaca nam państwo w naszych oszczędnościach" - powiedział.
"Wydaje się, że to najlepszy sposób zabezpieczenia emerytur. Szczególnie dotyczy to osób mniej zamożnych, ponieważ nominalne dopłaty państwa wynoszą 240 zł – to zwłaszcza dla nich ma duże znaczenie" - ocenił.
Szef GPW zwrócił uwagę, że przy wprowadzaniu IKE i PPK będą miały znaczenie rozwiązania szczegółowe.
"Bardzo ważne jest umożliwienie Funduszowi Rezerwy Demograficznej, do którego ma trafić część tych środków, większej alokacji na akcje (...). Również jest ważne, żeby ten fundusz miał możliwość pożyczania akcji i uzyskiwania z tego odsetek" - dodał.
"Ważne jest też to, by IKE, (które powstaną w wyniku przekształcenia OFE - PAP) stopniowo zmieniały swój profil, czyli zmniejszały swój udział akcji, żeby nie wywołać zaburzeń na rynku" – powiedział prezes GPW.
Dietl poinformował, że GPW prowadzi analizy w sprawie wielkości środków, które mogłyby wpłynąć na warszawski parkiet po starcie Pracowniczych Planów Kapitałowych. "Zmienną, której na razie nie znamy, jest poziom partycypacji w PPK. Nasze analizy wskazują, że będą dodatnie napływy na giełdę, jeśli będzie około 50 proc. udział (osób uprawnionych do uczestnictwa - PAP) w
PPK, natomiast jeśli będzie to np. 75 proc. to będą to już spore kwoty" - ocenił.
Prezes GPW dodał, że spółka koncentruje się na tym, żeby tworzyć ciekawe produkty inwestycyjne dla PPK. "Od kiedy jesteśmy uznawani za rynek rozwinięty, mamy dużo większy dostęp do inwestorów – wszystkie nowe środki chętnie przyjmiemy na giełdę. Na pewno to wpłynie zarówno na efektywność rynku jak i na dostępność kapitału, szczególnie dla mniejszych firm." - ocenił.
Podkreślił, że Pracownicze Plany Kapitałowe to przede wszystkim program społeczny, a giełda jest tylko ich operatorem. "Program PPK umożliwi zamianę naszych oszczędności emerytalnych na inwestycje, umożliwi korzystanie ze wzrostu gospodarczego. (...) Wszyscy powinniśmy się włączyć w promowanie PPK, bo to jest szansa na dodatkową emeryturę w przyszłości, której nie powinniśmy zmarnować. Przy obecnej, wciąż słabej sytuacji demograficznej, sama emerytura z ZUS nam nie wystarczy. Musimy sami zatroszczyć się częściowo o naszą przyszłość" - podkreślił Dietl.
Ustawa o PPK, zakładająca dobrowolne odkładanie oszczędności przy udziale pracownika, pracodawcy i państwa, weszła w życie 1 stycznia 2019 r. z półrocznym vacatio legis. PPK będą wprowadzane etapami. Największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób, zaczną stosować przepisy ustawy od 1 lipca br. Później, co pół roku, aż do stycznia 2021 r., do programu będą przystępować coraz mniejsze firmy.
Do PPK zostaną automatycznie zapisani pracownicy w wieku od 18 do 55. Pozostali, którzy przekroczyli 55. rok życia, mogą przystąpić do PPK na własny wniosek. Wszyscy mają prawo w dowolnym momencie zrezygnować z udziału w PPK, a także w dowolnym momencie do nich przystąpić.
Projekt ustawy dotyczący IKE przewiduje przede wszystkim, że powszechne towarzystwa emerytalne (PTE) zarządzające OFE przekształcą się w towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI), zaś OFE staną się specjalistycznymi funduszami inwestycyjnymi otwartymi (SFIO). Wszystkie aktywa netto OFE zostaną przekazane na indywidualne konta emerytalne (IKE) prowadzone przez TFI - będzie się to wiązać z 15 proc. opłatą przekształceniową - przewiduje opublikowany pod koniec maja br. projekt ustawy. Członek OFE będzie mógł zdecydować, by jego oszczędności emerytalne zamiast do IKE, trafiły do ZUS - wówczas nie zapłaci opłaty przekształceniowej.