Jak mówił w środę podczas wystąpienia w Krajowej Izbie Gospodarczej Adam Glapiński, pierwszym największym wyzwaniem dla gospodarki w tym roku jest "twardy" brexit.
Zaznaczył, że rząd jest do niego przygotowany, a NBP nie przewiduje żadnych trudności na rynkach finansowych.
"Mamy handel z Wielką Brytanią bardzo mały, natomiast powiązania Wielkiej Brytanii z innymi krajami Europy mogą spowodować przejściowe trudności" - ocenił.
Przyznał, że niektóre nasze branże, jak spożywcza, motoryzacyjna, czy elektromaszynowa "przez powiązania z innymi krajami, które z kolei są powiązane z Wielką Brytanią mogą mieć przejściowe, niewielkie zawirowania".
Drugi czynnik ryzyka, w jego ocenie większy niż brexit, to osłabienie koniunktury światowej i europejskiej, szczególnie w Niemczech, które już się rozpoczęło - zaznaczył Glapiński. "Nie wiadomo jak będzie głębokie, jak długo będzie trwało, czy się przeniesie na rynki finansowe" - wskazał. Przypomniał, że MFW, Bank Światowy oczekują wolniejszego wzrostu w wielu gospodarkach.
Szef NBP podkreślił, że nasz ścisły związek z gospodarką niemiecką "nie jest przekleństwem, ale korzyścią", bo jest ona nadal jedną z najlepiej prowadzonych i rozwijających się na świecie gospodarek.
Zdaniem prezesa banku centralnego wzrost PKB w Polsce w 2019 r. ukształtuje się przedziale 3,6-4 proc. "Jeśli w tym roku utrzymamy się w przedziale 3,6 do 4, różnie można to przewidywać - i to 4 jest możliwe i to 3,6 też może się zdarzyć" - powiedział. Przypomniał, że nasz rozwój "jest w tej chwili ciągnięty głównie przez konsumpcję". "Spadek koniunktury mniej nam grozi, dlatego, że rosnące ostatnio po 7 proc. rocznie wynagrodzenia ciągną wzrost gospodarczy i będą go ciągnąć" - mówił.
O wyzwaniach związanych ze światowym i europejskim spowolnieniem mówił też biorący udział w środowym spotkaniu w KIG minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. "Idzie spowolnienie na świecie, spowolnienie w UE; w zeszłym roku bardzo skutecznie się mu oparliśmy" - podkreślił. Dodał, że widać to we wskaźnikach za IV kwartał 2018 roku. "Np. wzrost w naszej gospodarce był czterokrotnie szybszy niż w UE czy ośmiokrotnie szybszy, aniżeli u naszego głównego partnera handlowego w Niemczech" - mówił. Ocenił, że w tym roku odczujemy spowolnienie, ale "nie będzie ono głębokie".
Szef MIiR podkreślił, że nasze firmy w 2018 r. potrafiły kompensować spowolnienie na rynku europejskim. "Dzięki naszemu rynkowi wewnętrznemu, który jest stosunkowo chłonny; rośnie siła nabywcza naszego społeczeństwa, rośnie tzw. dochód rozporządzalny (...). Ta dodatkowa wartość, która jest budowana w gospodarstwach domowych jest inwestowana w różny sposób i również przekłada się na kompensowanie niekorzystnych zjawisk gospodarczych" - powiedział.
Z kolei wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa zwrócił w środę uwagę na konieczność wsparcie naszych przedsiębiorców w Brukseli. "Potrzebna jest większa obecność polskiego biznesu w Brukseli; głos polskich przedsiębiorców wymaga wsparcia" - przekonywał. Ma temu służyć Business Poland House, czyli centrum lobbingowego wsparcia polskiego biznesu, które "wkrótce powstanie w Brukseli". Ma być, jak tłumaczył, instytucją wsparcia instytucjonalnego i eksperckiego. "Chcemy, by powstała tuż przed nową kadencją PE, przed nową kadencją KE, żeby Polska była wreszcie krok przed nowymi instytucjami europejskimi, po to żeby wpłynąć w jakim kierunku one będą dalej szły, jeśli idzie o realizowanie polityki europejskiej" - powiedział.