"O ile suma zaległości powiększyła się wolniej, to jednak liczba niesolidnych dłużników wzrosła znacząco, bo o ponad 176 tys. do 2 mln 691 tys. 458 osób (wzrost o 7 proc.)" - poinformowało PAP w czwartek Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor. Wartość zaległości Polaków, jak wyliczyło BIG, na koniec I kw. 2018 r. wyniosła ponad 65,7 mld zł.
Według Biura 85 dorosłych mieszkańców na 1 tys. nie radzi sobie z obsługą rat kredytów i bieżących rachunków. Tym samym obrazujący to Indeks Zaległych Płatności Polaków wzrósł od końca 2017 r. o 5,6 pkt. - z 79,7 do 85,3 pkt. - podano.
"Już w siedmiu województwach kraju przynajmniej co dziesiąta osoba dorosła ma problemy finansowe, a w Lubuskiem, na Pomorzu Zachodnim i Dolnym Śląsku nawet co dziewiąta" - podano.
Wskaźnik, jak wyjaśniło BIG, uwzględnia opóźnienia w spłacie m.in. rat kredytów, pożyczek, rachunków za telefon, internet, telewizję kablową, kar za jazdę na gapę, kosztów sądowych czy też alimentów. Opóźnienia dotyczą min. 200 zł wobec jednego wierzyciela i są przeterminowane o co najmniej 30 dni.
Według BIG statystyki pokazują jednocześnie, że w przypadku rat kredytowych im krótsze opóźnienie, tym częściej dotyczy niższych kwot, co z kolei wpłynęło na znaczący spadek średniej kwoty zaległości Polaków o 1 tys. 220 zł do 24 tys. 423 zł.
Zaległe zobowiązania kredytowe i pozakredytowe na koniec I kwartału 2018 r. sięgnęły 65,7 mld zł - podał BIG. "W stosunku do danych z końca grudnia 2017, nieterminowe płatności Polaków odnotowane w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie Biura Informacji Kredytowej powiększyły się o 1,24 mld zł. W ciągu kwartału o 0,97 mld wzrosły zobowiązania pozakredytowe, do 36,35 mld zł i o 0,27 mld zł zaległości kredytowe – do 29,38 mld zł" - wskazało Biuro.
Średnia wartość zadłużenia przypadająca na jednego niesolidnego dłużnika w kraju wynosi 24 tys. 423 zł. Jeszcze kwartał temu, czyli na koniec grudnia było to 25 tys. 643 zł, zmalała zatem o 1 tys. 220 zł.
Średnie zaległości różnią się w zależności od regionu. W trzech województwach przekraczają średnią kraju: w Mazowieckim to 31,5 tys. zł na dłużnika, w Małopolsce - to 26,8 tys. zł, a w Pomorskim – 25,5 tys. zł. Najmniejsze zaległości mają mieszkańcy woj. warmińsko-mazurskiego, świętokrzyskiego oraz lubuskiego.
Przeciętna zaległość spadła prawie we wszystkich grupach wiekowych z wyjątkiem osób w wieku 18-24 lat, tu bowiem wzrosła o 54 zł w porównaniu do danych na koniec IV kwartału 2017 r. Największy spadek średniej zaległości odnotowano wśród osób między 35. a 44. rokiem życia – o 1 tys. 545 zł oraz w wieku 45–54 lata – o 1 tys. 304 zł. Największa średnia zaległość przypada na osoby w wieku 45-54 lata i wynosi 33 tys. 494 zł.
Długi 10 najbardziej zadłużonych osób w kraju stanowią 5,4 proc. zaległości wszystkich Polaków. To ponad 355 mln zł, z których przeszło 66,9 mln zł należy do 61-letniego mieszkańca województwa lubelskiego, otwiera on niechlubną listę rekordzistów. Wśród 10 rekordzistów znalazły się tylko dwie kobiety, na 6. i 8. pozycji, z długami na 25,7 mln zł oraz 24,7 mln zł. Najwięcej rekordzistów mieszka na Mazowszu. Średnia wieku najbardziej zadłużonych osób w Polsce wynosi niemal 60 lat. Dłużnikami są głównie mężczyźni.