Potencjalna fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos pomogłaby w budowie skali i ekspansji polskiego kapitału - uważa premier Mateusz Morawiecki. W rozmowie z agencją Bloomberg zaznaczył jednak, że wszelkie decyzje w tej sprawie należą do rady nadzorczych i zarządów firm.
Premier Morawiecki jest zwolennikiem pomysłu zwiększania skali działalności polskich firm. W ten sposób odniósł się on do pytania dziennikarzy agencji Bloomberg na temat pojawiających się pomysłów łączenia Orlenu z Lotosem.
"Mówiąc ogólnie, tak" - powiedział, pytany czy taka fuzja pomogłaby w ekspansji polskiego kapitału.
"Mówiąc szczegółowo, nie jestem od tego, żeby komukolwiek mówić kto i z kim powinien się łączyć. To prerogatywa rad nadzorczych i zarządów. Ale skala jest ważna" - dodał premier.
Spekulacje o możliwości połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos pojawiają się w mediach od dłuższego czasu. We wtorek minister energii Krzysztof Tchórzewski mówił, że fuzja tych firm nie byłaby złym rozwiązaniem, ale trzeba jeszcze poczekać i sprawdzić, na ile to będzie korzystne.
Tchórzewski pytany, czy jest zwolennikiem połączenia Orlenu i Lotosu, odpowiedział: "Takie głosy coraz bardziej się pojawiają. Nie jest to jeszcze żadna decyzja w systemie nadzorczym w stosunku do spółek podejmowana. Natomiast wskazuje wielu specjalistów od rynku paliw na sukcesy węgierskie, które posiadają jedną czołową firmę". Dodał, że podobnie jest w Czechach. "Te rozwiązania wskazują na to, że obecnie w ramach UE coraz bardziej rozpoczyna się rywalizacja międzypaństwowa, a coraz bardziej zanika rywalizacja wewnętrzna w państwach" - mówił minister.
Dopytywany, czy jest zwolennikiem łączenia koncernów energetycznych, powiedział: "Myślę, że to nie byłoby złym rozwiązaniem". "Natomiast trzeba jeszcze poczekać, bo to jest kwestia dokładnego zbadania, sprawdzenia przez oba zarządy, na ile to będzie korzystne" - zastrzegł.
Na pytanie zaś o przyszłość energetyki atomowej w Polsce odpowiedział: "Mam nadzieję, że zainteresowanie energetyką jądrową Orlenu wykazane przez poprzedni zarząd będzie podtrzymane przez obecny".