Zakładom Azotowym "Puławy" nie przysługuje odszkodowanie za ograniczenie dostaw gazu, ponieważ zmniejszenie dostaw nastąpiło bez winy PGNiG - poinformował w poniedziałek rzecznik zakładów Grzegorz Kulik.

Od środy wieczorem z powodu zatrzymania przesyłu gazu z Rosji przez Ukrainę "Puławy" otrzymują o 12,5 proc. paliwa mniej.

"Nasza umowa z PGNiG nie przewiduje odszkodowania za ograniczenie dostaw gazu, gdy nastąpiło to wskutek działania siły wyższej" - powiedział Kulik.

"Puławy" zmniejszyły produkcję, ale nie wiadomo jeszcze, jakie straty poniosą z tego powodu. "Ograniczenia dostaw gazu są stosunkowo nieduże, trwają na razie krótko, za wcześnie mówić o ich skutkach. Myślę, że ocenimy je w raporcie kwartalnym" - dodał Kulik.

Puławskie zakłady mimo ograniczeń dostają wystarczającą ilość gazu, aby prowadzić rentowną produkcję na wszystkich instalacjach. Jest ona mniejsza także z powodu światowego kryzysu finansowego, który mocno dotknął światowe koncerny chemiczne. Od połowy grudnia z tego powodu produkcja i zużycie gazu w Puławach jest o 30 proc. mniejsze.

Puławskie Azoty są największym jednostkowym odbiorcą gazu w Polsce. Przy pełnej produkcji zużywają go około 900 milionów metrów sześciennych rocznie, czyli około 6 proc. krajowego zapotrzebowania.