W przetargach drogowych wykonawcy zadają nawet po tysiąc pytań w sprawie specyfikacji. Firmy interesuje nie tylko, jakiego koloru ma być kostka brukowa, ale także gdzie pozostały niewybuchy po działaniach wojennych lub gdzie były zlokalizowane cmentarze.
Padają też pytania absurdalne - czy zmieni się termin składania ofert ze względu na zbliżający się długi weekend? Najbardziej dociekliwi przedsiębiorcy mają już gotowe zestawy pytań do rozłożenia specyfikacji. Wysyłają je w kolejnych przetargach. Chcą zmęczyć przeciwnika, zadając te same pytania po kilka razy. A nuż będzie podstawa do protestu, odwołania i skargi. Bez ustawowego ograniczenia rekordowej dociekliwości wykonawców przetargi drogowe nie nabiorą przyspieszenia, na które z takim utęsknieniem czekamy.