Polska będzie miała do końca 2019 roku prawo udostępniania bezpłatnych praw do emisji CO2 sektorowi energetycznemu - poinformował po gdańskim szczycie ws. pakietu energetyczno-klimatycznego Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera Donalda Tuska.

W spotkaniu uczestniczył też prezydent Francji Nicolas Sarkozy.

Według dotychczasowej propozycji KE, już w 2013 roku 100 proc. praw do emisji CO2 w energetyce miałoby być kupowane na aukcjach. Polska z energetyką opartą na węglu oprotestowywała to rozwiązanie, twierdząc, że doprowadziłoby do drastycznych podwyżek cen energii.

"Państwa tak uwęglowione jak Polska będą miały specjalny wskaźnik schodzenia z koniecznością kupowania na aukcjach praw do emisji. Będziemy mogli bezpłatnie dawać dodatkowe prawa do emisji CO2 sektorowi energetycznemu. O to nam najbardziej chodziło i to będziemy mieli" - powiedział Nowak dziennikarzom.

Jak wyjaśnił, to kompromis zaproponowany przez prezydencję francuską. "Będziemy jeszcze pracowali nad pewnymi szczegółami"- zapowiedział.

"Na razie mowa jest o 10 proc. praw do emisji, które byłyby oddawane krajom biedniejszym"

Chodzi m.in. o poziom wyjściowy, z którego Polska - począwszy od 2013 roku - dochodziłaby stopniowo, aż do kupowania 100 proc. uprawnień do emisji w 2020.

Według Nowaka, elementem kompromisowego rozwiązania ma być ustalenie, że w 2016 r. nastąpi przegląd pakietu energetycznego, z możliwością renegocjacji niektórych zapisów.

9 państw, których premierzy spotkali się w Gdańsku, chce też tzw. klauzuli solidarnościowej, czyli, aby bogatsze państwa UE oddawały - do 2020 roku - część swoich praw do emisji CO2 krajom biedniejszym.

Według Nowaka, na razie mowa jest o 10 proc. praw do emisji, które byłyby oddawane krajom biedniejszym, ale niewykluczone, że będzie to nawet więcej niż 10 proc. Węgrzy chcą, aby uwzględnić już dokonaną redukcję emisji względem Kioto.