Ministerstwo Skarbu Państwa nie rezygnuje z planów likwidacji Nafty Polskiej. Wcześniej jednak spółka ma sprywatyzować Zakłady Azotowe Tarnów i Kędzierzyn. Ma tego dokonać wybrany dziś zarząd.

Zajmująca się w imieniu Skarbu Państwa prywatyzacją, restrukturyzacją i nadzorem właścicielskim Nafta Polska ma już nowe kierownictwo. W postępowaniu konkursowym rada nadzorcza wybrała na prezesa spółki Marka Karabułę. Tym samym potwierdziły się informacje GP, że największe szanse na objęcie fotela prezesa Nafty ma były członek zarządu należącej do Grupy Orlen Rafinerii Trzebinia.
Do zarządu będącej w 100 proc. własnością Skarbu Państwa spółki weszli także dwaj byli dyrektorzy Nafty Polskiej - Wiesław Skwarko i Katarzyna Dawidczyk.
- Utrzymana zostaje procedura likwidacji spółki, jednak w trakcie procesu, który potrwa co najmniej kilkanaście miesięcy, spółka otrzymała nowe zadania, prywatyzację zakładów Azotowych Tarnów i Kędzierzyn - stwierdził wczoraj minister skarbu.
Rząd PiS od początku urzędowania zapowiadał likwidację spółki.
Jednak nie udało się nawet przekazać do resortu skarbu pakietów Tarnowa i Kędzierzyna po fiasku ich procesów prywatyzacji pod koniec 2006 roku ani środków ze sprzedaży Zachemu i Sarzyny.
Wymiana kierownictwa Nafty Polskiej to wstęp do zmian w PKN Orlen, którego Nafta jest największym akcjonariuszem (ma 17,32 proc. akcji). Prawdopodobnie nowy prezes spółki już 7 lutego wejdzie w skład rady nadzorczej płockiego koncernu. Oprócz akcji PKN Orlen Nafta ma również akcje Grupy Lotos (51,91 proc.) i Operatora Logistycznego Paliw Płynnych oraz akcje zakładów azotowych w Kędzierzynie i Tarnowie.
Krzysztof Grad