Inflacja konsumencka wyniosła 4,1% r/r w październiku wobec 4,5% we wrześniu, oceniają ekonomiści. Analitycy ankietowani przez agencję ISB są dość zgodni, że największy wkład poziom wskaźnika CPI mają spadające ceny żywności oraz ropy.

Dwunastu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł średnio 4,14% r/r. Prognozy oscylują między 3,9% a 4,3%. Resort finansów szacuje wrześniowy poziom wskaźnika CPI na 4,2%.

Analitycy byli tym razem zgodni w ocenie przyczyn wyraźnego spadku inflacji i jednoznacznie wskazywali na niższe ceny żywności i paliw. Negatywny zaś impuls w ubiegłym miesiącu dały koszty utrzymania mieszkań oraz rosnące ceny energii.

"Do spadku inflacji w październiku przyczynił się przede wszystkim niższy niż przed rokiem wzrost cen żywności w efekcie stabilizacji cen żywności na rynkach światowych i urodzaju na rynku owoców, a także spadek cen transportu po spadku cen paliw oraz samochodów w wyniku promocji cenowych. Spadek indeksu rocznego inflacji ograniczał natomiast dalszy wzrost cen wyrobów tytoniowych oraz wzrost cen energii elektrycznej wynikający z przeprowadzonych przez niektórych operatorów podwyżek taryf" - powiedział ekonomista banku PKO BP Łukasz Tarnawa.

Pozostali eksperci potwierdzają jego spostrzeżenia, dodają kolejne czynniki wpływające na poziom wrześniowych cen

Zastanawiają się także nad przyszłością.

"Spadające ceny surowców zaczynają pomagać i polskiej gospodarce. Prawdopodobnie zobaczymy spory miesięczny spadek cen paliw, korzystna będzie także ścieżka cen żywności. Ponadto wpływ efektu kursowego raczej będzie widoczny dopiero w danych za listopad, lecz ze względu na szybkie ustabilizowanie się sytuacji na rynku złotego będzie on znacznie mniejszy niż można było sądzić pod koniec minionego miesiąca" - wylicza główny ekonomista X-Trade Przemysław Kwiecień.

"Październik to kolejny miesiąc dużego spadku inflacji, ponownie za sprawą żywności i paliw, ale tym razem nie zostanie on osłabiony przez znaczne wzrosty w innych kategoriach, jak to miało miejsce przed miesiącem. Późnej spadek inflacji nie będzie już tak imponujący, gdyż zaczną go powstrzymywać podwyżki cen kontrolowanych, jednak otwiera się okres powolnej, lecz jednak dezinflacji" - dodał główny ekonomista banku BGK Tomasz Kaczor.

Tymczasem główny ekonomista Banku BPH Maja Goettig podkreśla, że poza spadkiem cen spowodowanym zachowaniem się rynku ropy i żywności, znaczenie ma także wzrost kosztów związanych z utrzymaniem mieszkań oraz nośnikami energii.

"Spadającemu tempu wzrostu gospodarczego w Polsce towarzyszy zmniejszająca się presja inflacyjna. Za spadkiem krajowej inflacji stoi jednak przede wszystkim korekta na światowych rynkach surowcowych, a motorem wzrostu ogólnego poziomu cen pozostaje wzrost cen regulowanych oraz wciąż wysokie tempo wzrostu cen niektórych usług (m.in. restauracje i hotele, rekreacja i kultura), czemu sprzyja nadal silna dynamika krajowej konsumpcji" - analizuje Goettig.

Także ekonomiści banku BGŻ oczekują kontynuacji procesów dezinflacyjnych, głównie za sprawą coraz niższych dynamik cen żywności, a szczególnie owoców, mleka oraz pieczywa i wyrobów zbożowych. Ponadto, w kierunku niższej inflacji oddziałują także spadające ceny ropy naftowej, co przekłada się na obniżki cen paliw.

"O coraz niższej inflacji decydują zatem przede wszystkim czynniki o charakterze kosztowym. W kolejnych miesiącach należy się spodziewać dalszego obniżania się dynamiki cen towarów i usług konsumpcyjnych, choć nadal obecne są pewne czynniki ryzyka. Wśród nich należy wymienić podwyżkę cen gazu ziemnego, a także słabszy złoty, który stopniowo będzie wpływał na wzrost cen towarów importowanych" - uważa analityk BGŻ Mateusz Mokrogulski.

Spadku inflacji w kolejnych miesiącach spodziewają się pozostali eksperci biorący udział w ankiecie

Ich zdaniem, wskaźnik CPI w grudniu może spaść poniżej 4-proc. granicy, ale jak szybko zareaguje na to Rada Polityki Pieniężnej, trudno jednak przewidzieć.

"W kolejnych miesiącach bieżącego roku oczekuję dalszej obniżki inflacji i jej spadku do poziomu 3,8% w grudniu. Średnioroczny wzrost cen konsumpcyjnych wyniesie więc 4,3% r/r. Odczyt inflacji za październik na poziomie 4,2% r/r nie będzie miał wpływu na decyzję RPP na najbliższym posiedzeniu, ale jej głębszy spadek może przechylić szalę na stronę zwolenników redukcji stóp już w listopadzie" - szacuje analityk banku BPS Krzysztof Wołowicz.

"Wciąż rosnące miary inflacji netto i bazowej oraz utrzymywanie się się inflacji powyżej górnego pasma odchyleń od celu inflacyjnego RPP oraz utrzymująca się presja wzrostu płac skłonią RPP do utrzymania stóp procentowych bez zmian do końca roku, a pierwsze obniżki zobaczymy w styczniu-lutym 2009 r. (o 50 bp), a cykl obniżek stóp procentowych skończy się po ich obniżeniu o 125-150 bp" - przewiduje natomiast analityk DZ Banku Janusz Dancewicz.