Na razie nie ma przesłanek za obniżką stóp procentowych. Dopóki nie dojdzie do ustabilizowania sytuacji na świecie, nie ma sensu zmieniać parametrów polityki pieniężnej - ocenia Halina Wasilewska-Trenkner, członek RPP.

"Na razie nie ma żadnych przesłanek, żeby korygować nasz punkt widzenia. Należy dążyć do stabilizacji finansowej, a nie podejmować ekstra działania" - przyznała.

"Jeśli się nic nie zdarzy nie ma specjalnie potrzeby obniżki stóp. RPP będzie postępowała w zależności od tego, jak rozwinie się sytuacja. Musimy brać po uwagę wiele zmiennych elementów, które sprawiają, że trzeba postępować ostrożnie" - zaznaczyła.

Dodała, że dopóki sytuacja na świecie nie będzie stabilna, to "nie ma co na siłę podejmować działań i mieć nadzieję na to, że stopa procentowa będzie obniżana".

"Na razie przesłanek za obniżeniem stóp nie ma" - zaznaczyła.

"Realizacja obrazu z projekcji inflacyjnej NBP jest wysoce prawdopodobna"

Jej zdaniem, realizacja obrazu z projekcji inflacyjnej NBP jest wysoce prawdopodobna. Inflacja, w jej ocenie, w grudniu może spaść nawet do poniżej 4 proc.

"Tak jak wynika z prognozy resortu finansów inflacja będzie schodziła w okolice 4 proc. Być może w grudniu wyniesie poniżej 4 proc." - powiedziała.

Wasilewska-Trenkner podkreśliła także, że jeśli spowolnienie gospodarcze okaże się bardzo głębokie, to trzeba będzie przede wszystkim zastanowić się nad jego przyczynami i odpowiednio reagować.

"Jeżeli spowolnienie będzie bardzo głębokie, to trzeba zbadać jego przyczyny i dobrać odpowiednie narzędzia. Miejmy nadzieję, że do gwałtownego spowolnienia jednak nie dojdzie" - powiedziała.

"Polska gospodarka ma słabe doświadczenie co się dzieje, gdy gospodarki wolnorynkowe wpadają w kryzys. Jeszcze nie byliśmy w takiej sytuacji" - dodała.