Niepewność spowodowana kryzysową sytuacją na rynkach światowych pomału maleje, choć inwestorzy wciąż są wyczuleni na negatywne sygnały i nawet niewielkie zlecenia wywołują sporą zmienność kursu.

"Obawiam się, że nadal będzie nerwowo. Widoczna będzie duża zmienność cen, przy utrzymującej się małej płynności. Złoty pod koniec tygodnia co prawda poprawił notowania i obecnie odreagowuje wcześniejsze spadki" - podsumował piątkową wycenę Robert Kęsicki z Kredyt Banku.

"Myślę, że sytuacja na rynku FX może stać się bardziej przewidywalna, pomimo tego, że nadal obecna jest duża niepewność. Stosunkowo nieduże zlecenia powodują wahania" - dodał.

Zaznaczył, że publikacja danych makro nie ma tak istotnego wpływu na decyzje inwestorskie, jak komentarze przedstawicieli rządu i NBP dotyczące terminarza wprowadzenia złotego do ERM2.

"Obok sytuacji na rynkach globalnych to chyba teraz największe czynniki determinujące handel walutą" - powiedział Kęsicki.

Dilerzy podkreślają jednak, że prognozy dotyczące przyszłotygodniowych cen papierów skarbowych obarczone są ryzykiem.

"Trudno prognozować tak naprawdę co się wydarzy w przyszłym tygodniu. Sytuacja jest bardzo zmienna. Waluta się wzmacnia, więc wydaje się, że wycena papierów może także być lepsza. Resort odwołał przetarg niektórych obligacji w listopadzie, dlatego też w pierwszej połowie przyszłego tygodnia moglibyśmy zobaczyć falę zakupu obligacji, choć nie wiem czy to się zmaterializuje" - powiedział Paweł Białczyński z BRE Banku.

Resort finansów w piątek podał wstępny kalendarz podaży papierów skarbowych

Wycofał się z przetargu obligacji 5-letnich o stałym oprocentowaniu oraz obligacji zmiennoprocentowych i indeksowanych, natomiast w zależności od rozwoju sytuacji zapowiedział przeprowadzenie przetargu obligacji o stałym oprocentowaniu oraz jednego przetargu zamiany.