Przebywający w środę w Polsce minister handlu zagranicznego Turcji Kursada Tuzmena zaprosił polskie firmy do inwestowania w sektor energetyczny.

Turecka delegacja, składająca się ze 120 przedstawicieli rządu i firm, spotkała się z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem.

"Turcja stara się zostać +państwem-terminalem+, przez które będą przepływać gaz ziemny i ropa. Sektor energetyczny jest sektorem, gdzie polskie firmy będą mile widziane" - powiedział na konferencji turecki minister.

Do terminalu na śródziemnomorskim wybrzeżu Turcji transportowany jest przez terytorium Gruzji azerski gaz rurociągiem Baku-Tbilisi- Ceyhan. Z kolei gazociąg "Błękitny potok", biegnący po dnie Morza Czarnego, dostarcza gaz ziemny z Rosji do Turcji.

Wicepremier Pawlak do obiecujących obszarów współpracy z Turcją zaliczył także elektrociepłownie i przemysł transportowy: samochody i autobusy.

"Przedsiębiorcy tureccy są bardziej aktywni i podjęli więcej inwestycji w Polsce, niż polscy przedsiębiorcy w Turcji" - zaznaczył Pawlak.

Wartość polsko-tureckich obrotów handlowych w ciągu 8 miesięcy 2008 roku wyniosła ok. 3 mld dolarów

"Dla partnerów z Turcji atrakcyjne jest również funkcjonowanie stref ekonomicznych w Polsce, co jest okazją do obiecujących inwestycji" - dodał.

Jak poinformował minister Tuzmena, obecnie w Polsce inwestuje 150 tureckich firm, a wartość ich inwestycji to 200 mln dolarów.

Tuzmena odniósł się też do polsko-tureckich obrotów handlowych: "W ciągu ostatnich kilku lat wartość naszych obrotów handlowych wzrosła trzykrotnie, mimo to uważamy, że jest to nadal niewystarczająca wielkość i postanowiliśmy przyjąć wspólny cel, aby do 2010 roku wartość tych obrotów osiągnęła 5 mld euro".

Wartość polsko-tureckich obrotów handlowych w ciągu 8 miesięcy 2008 roku wyniosła ok. 3 mld dolarów i wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem 2007 roku o 25 proc.