Niedopuszczalne jest, że próbuje się w sposób administracyjny, a nie rynkowy ustalić kurs złotego - uważa Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

Dziś wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak powiedział dziennikarzom, że obecny kurs złotego (3,63 zł/euro) jest bliższy temu, który byłby korzystny dla gospodarki przy wejściu do strefy euro.

"Jak widać politycy chcą deklaracjami "zaczarować" rzeczywistość. Tzn. że deklaracja ministra ma zadecydować o tym, po jakim kursie będziemy wstępować, a nie wymiar polskiej pracy" - powiedział dziś Sadowski.

"Takie wypowiedzi polityków są po prostu niedopuszczalne"

Ekonomista dodał, że "takie wypowiedzi polityków są po prostu niedopuszczalne".

Zdaniem Sadowskiego, jaki będzie rzeczywisty kurs w momencie ewentualnego przyjmowania Polski do strefy euro, "pan wicepremier Pawlak nie wie i wiedzieć nie może".

"Jest to wyłącznie deklaracja polityczna. (...) Bez wątpienia nie jest to dla Polski korzystne" - podkreślił".