Stacje paliw coraz więcej zarabiają na sprzedaży towarów innych niż paliwa. Ich udział w przychodach stacji ma dojść do 30 proc. w kilka lat.
W Europie Zachodniej spada udział paliw w całkowitej sprzedaży na stacji benzynowej. Sklep i usługi dodatkowe dają tam już 30 proc. przychodu. W Polsce sprzedaż paliw to wciąż ponad 90 proc. przychodu, ale to się zmienia.
Sprzedaż usług i produktów pozapaliwowych, zwłaszcza FMCG (szybko zbywalne dobra konsumpcyjne), na stacjach w Polsce rośnie średnio o ponad 10 proc. rocznie. Szacuje się, że ich przychody ze sprzedaży FMCG przekraczają 2,5 mld zł.
Najszybciej rośnie sprzedaż papierosów, alkoholu i napojów energetycznych. W ciągu roku sprzedaż papierosów wzrosła aż o 45 mln zł.
- Wolumenowo paliwa wciąż stanowią większość sprzedaży na stacjach. Paliw sprzedaje się 10 razy więcej niż artykułów FMCG - twierdzi Jacek Wróblewski, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego.
W jego opinii udział zysku ze sprzedaży FMCG w zysku stacji rośnie znacznie szybciej niż w przypadku paliw.
- Marże na paliwach są znacznie niższe niż na produktach pozapaliwowych - wyjaśnia Jacek Wróblewski.
Udział paliw w marży przeciętnej stacji to według Boston Consulting Group 75 proc., podczas gdy udział sklepu przy stacji wynosi 17 proc., a myjni - 8 proc. W wysoko rozwiniętych gospodarkach aż 60 proc. marży stanowią sklep i usługi dodatkowe (44 proc. i 16 proc.).
- Porównując te dane z wynikami badań w krajach rozwijających się, widzimy bardzo duży potencjał dla sprzedaży okołopaliwowej - mówi Eric McCloskey, szef działu energetyki w polskim oddziale Boston Consulting Group.
Jego zdaniem, w Polsce udział produktów okołopaliwowych będzie się zwiększał. Z badań przeprowadzonych przez Szkołę Biznesu w Oestrich-Winkel w Niemczech wynika, że już 60 proc. Europejczyków regularnie zaopatruje się w przekąski na stacjach.
- Wysokie ceny przestają być już barierą, bo rośnie siła nabywcza Polaków. Pod tym względem zrównujemy się z Zachodem - mówi Jacek Reichman z Nielsen Polska.
Jest szansa, że produkty na stacjach będą tanieć.
- Sklepy przy stacjach mają coraz większą siłę zakupową, będą więc mogły negocjować korzystne ceny u dostawców - dodaje Eric McCloskey.