Zaledwie 2,5 mln zł zapłaciła Presspublika za prawa do tytułu Życie Warszawy. Polskapresse przyznaje, że sama zrezygnowała z kupna stołecznego dziennika.

T o bardzo dobra dla Mecomu transakcja ze względu na cenę i przyblokowanie w Warszawie projektu ogólnopolskiego dziennika Polskapresse - mówi zgodnie trzech naszych rozmówców z branży medialnej.
Według naszych informacji, Życie Warszawy przynosi miesięcznie około 1 mln zł strat. Jego średnia sprzedaż wyniosła w I kwartale 20,4 tys. egzemplarzy. W 2005 roku Dom Prasowy, spółka wydająca ŻW, miał 27 mln zł przychodów i stratę netto około 24 mln zł.
Presspublica zapowiada, że ŻW zmieni formułę, ograniczając informacje krajowe i stając się gazetą bardziej regionalną.
Dlaczego tytułu nie kupiła Polskapresse, przygotowujący projekt ogólnopolskiego dziennika wydawca dzienników regionalnych, który rozmawiał w Michałem Sołowowem?
- Przeanalizowaliśmy wszystkie zalety i wady tytułu i uznaliśmy, że kupno Życia Warszawy nic nam nie daje z punktu widzenia naszego ogólnopolskiego projektu. Sprzedaż ma niewielką, do tego długi, a wizerunkowo wręcz by nam zaszkodziło, bo jest mało rozpoznawane wśród młodych czytelników - mówi GP Tomasz Wróblewski, członek zarządu Polskapresse odpowiadający za ogólnopolski projekt.
Zapewnia, że dziennik Polskapresse ruszy w tym roku, będzie obecny w całym kraju. Przyznaje, że na uruchomienie tytułu, razem z promocją, Polskapresse wyda nie mniej niż wcześniej wydawcy Nowego Dnia czy Dziennika. Oznacza to, że start projektu pochłonie nawet 100 mln zł. Wydawca zapowiada, że ma pomysł na to, co zrobić w regionach, w których nie ma dzienników regionalnych. Współpraca z Mecomem nie jest wykluczona.
W branży medialno-reklamowej przeważa przekonanie, że projekt może nie wypalić.
- Wydawca przyjął na początku kilka założeń, które nie wypaliły. Moim zdaniem, twórcy projekty są w kropce i nie wiedzą, co dalej robić. Projekt może się w ogóle nie ukazać albo wejść na rynek jako samodzielny dziennik opiniotwórczy, z obawy przed zniszczeniem marek dzienników regionalnych - mówi Rafał Oracz, dyrektor generalny CR Media Consulting.
Tomasz Wróblewski przypomina, że każdy nowy projekt spotyka się ze sceptycyzmem.
- Miejsce na nowy tytuł zawsze jest, bo lepsze wypiera gorsze - dodaje.
MICHAŁ FURA
Zmiany na rynku prasy / DGP