Do końca roku Telewizja Puls chce zatrudnić 300 osób. Jej udziałowiec News Corporation już zainwestował w stację kilka milionów dolarów.

Światowy potentat branży medialnej, Rupert Murdoch, dostał zielone światło na duże inwestycje telewizyjne w Polsce. Telewizja Puls, której właścicielami jest zakon franciszkanów i należący do Murdocha koncern News Corporation, będzie mogła nadawać program uniwersalny, a nie jak do tej pory – tylko katolicki. Przedwczoraj decyzję w tej sprawie podjęła Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, a wczoraj dowiedzieli się o tym szefowie News Corporation w Nowym Jorku. – Byli szczęśliwi, tak jak i my. Wpłynie to na poprawę jakości programu, zadowolenie widzów i poprawę sytuacji stacji – mówi Dariusz Dąbski, przewodniczący Rady Nadzorczej Telewizji Puls. Puls przygotowuje się do rywalizacji o bardziej komercyjny rynek od czerwca 2006 r., gdy News Corporation został mniejszościowym, ale strategicznym udziałowcem. Tylko do dziś w poprawę jakości programu nadawca zainwestował kilka milionów dolarów. Obecnie w stacji pracuje około 40 osób, więc najważniejszym zadaniem, jakie stoi teraz przed Pulsem, jest budowanie zespołu.

300 osób znajdzie zatrudnienie w Telewizji Puls do końca 2007 roku

– Do końca roku chcielibyśmy zatrudnić do 300 osób. Potrzebujemy fachowców od programu, realizacji, techniki – dodaje Dariusz Dąbski. To dużo – potentaci na polskim rynku zarówno TVN, jak i Polsat zatrudniają bowiem ponad 500 osób. Równocześnie trwają prace nad całkowicie nową ramówką, która może ruszyć w czerwcu. Co będzie jej kołem zamachowym? – W pierwszej kolejności stawiamy na dobre informacje i publicystykę. Nie zabraknie też dobrych filmów i seriali, z czasem także produkcji lokalnych – mówi Dariusz Dąbski. Efekt? Już jesienią tego roku Puls chce poważnie wzmocnić pozycję na rynku, zwiększając oglądalność i udział w rynku, który obecnie nie przekracza 0,4 proc., a wpływy reklamowe sięgają 70 mln zł i są to kwoty nieuwzględniające rabatów. Wzmocnienie pozycji ma przełożyć się na lepszy wizerunek wśród domów mediowych i reklamodawców. Stacja będzie się też starała o zwiększenie naziemnego zasięgu. Obecnie dociera do 17 proc. terytorium kraju, jednak ma ponad 60-proc. pokrycie za pośrednictwem operatorów kablowych i satelitarnych. – Chcielibyśmy, aby w 2008 roku Puls był liczącym się graczem na rynku – dodaje Dariusz Dąbski. – Jest to potencjalne zagrożenie przede wszystkim dla TVN. Żeby marzyć o sukcesie, Puls musi jednak najpierw zwiększyć zasięg techniczny, a potem stworzyć dobry program, który przełoży się na wysokie wyniki oglądalności – mówi Andrzej Szymański, analityk BZ WBK.