Inwestorzy szukają nowych terenów pod budowę osiedli mieszkaniowych w północno-zachodniej części Warszawy. Lokale w tej części miasta od lat sprzedają się dobrze, uzyskując wysokie ceny zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym.

Bemowo, Włochy, Ursus i Bielany jeszcze niedawno były traktowane jako sypialnie Warszawy. Obecnie sytuacja się zmienia, gdyż władze lokalne coraz więcej środków przeznaczają na ożywienie gospodarki oraz tworzenie nowych miejsc pracy. Dodatkowym atutem tych rejonów stolicy będą dwie linie metra. Obecnie trwa budowa ostatnich odcinków metra na Bielanach. Mieszkańcy Żoliborza już mogą korzystać z takiej formy komunikacji. Planowana jest także budowa drugiej nitki metra, która miałaby 20 kilometrów długości. Pierwsza stacja Chrzanów znajdowałaby się przy ul. Szeligowskiej na Jelonkach, a ostatnia, Rembielińska, przy ul. Rembielińskiej na Bródnie. Czas dojazdu z Woli do Centrum wynosiłby 10 minut, zaś z Bródna do Centrum 15 minut. Eksperci twierdzą, że druga linia metra to inwestycja, która zagwarantuje szybkie połączenia komunikacyjne mieszkańcom Jelonek, Bemowa, Włoch, Woli. Obecnie mieszkania w tym rejonie miasta są jeszcze w przystępnej cenie. Na Bemowie za metr kwadratowy mieszkania trzeba zapłacić 8,5 tys. zł. Nie wiadomo także, ile mieszkania w tym rejonie miasta będą kosztować w przyszłości.
- Bemowo z sennego osiedla, które jeszcze kilka lat temu nie cieszyło się powodzeniem wśród potencjalnych nabywców, także zmienia swój wizerunek. Rozbudowana infrastruktura handlowa i drogowa w połączeniu z bliskością terenów rekreacyjnych przyczyniają się do popularności dzielnicy zwłaszcza wśród osób młodych, aktywnych. Wiele osób zaczyna porównywać Bemowo do Ursynowa - mówi Marcin Jańczuk, dyrektor ds. rozwoju Agencji Polanowscy Nieruchomości.
Taniej jest w Ursusie, gdzie za 100 złotych mniej na jednym metrze trzeba się liczyć z koniecznością stania w gigantycznych korkach w Alejach Jerozolimskich. W praktyce oznacza to, że osoby, które kilka lat temu wybrały ten rejon Warszawy ze względu na niskie ceny lokali, licząc, że wkrótce sytuacja komunikacyjna się poprawi, mogą teraz tylko czekać na budowę obwodnicy, która odblokuje Ursus. O wiele lepiej w przeszłości było kupić mieszkanie na Bielanach, gdzie średnia cena lokali wynosi prawie 8,8 tys. zł.
- Bielany od kilku lat cieszą się wzrastającą popularnością. Budowa metra spowodowała nie tylko znaczący wzrost cen, także w blokach z wielkiej płyty, ale i wzrost zainteresowania inwestorów, którzy wykorzystują stosunkowo niewielką pozostałą ilość gruntów pod zabudowę. Osiedla Wawrzyszew, Chomiczówka czy Wrzeciono odzyskują blask m.in. dzięki projektom ocieplania budynków - dodaje Marcin Jańczuk.
Jednak najlepszym miejscem na inwestycje są tak zwane stare dzielnice. Największe szanse na wzrost cen mają lokale na Woli.
- To prawdziwy fenomen na rynku wtórnym. Wzrost zainteresowania dzielnicą, a także nieoczekiwanie wysokie wzrosty cen przyczyniły się do częstych zakupów inwestycyjnych. Woli nie można postrzegać jako jednorodnego terenu, nowoczesne budynki o podwyższonym standardzie sąsiadują często z przedwojennymi kamienicami. Atutem jest świetna dostępność komunikacyjna z centrum miasta - mówi Marcin Jańczuk.
W cenie są nie tylko nowe mieszkania oddawane obecnie do użytku przez deweloperów, ale także stare mieszkania w budownictwie z lat 50. w okolicach Żytniej i Kasprzaka. Wyjątkowym hitem są lokale w okolicach Okopowej, które ze względu na bliskość centrum osiągają wysokie ceny.
Jednak najdroższym regionem miasta jest Ochota. Za duże lokale przy placu Narutowicza, Wawelskiej i Filtrowej trzeba płacić tyle co za segment na Bemowie. Nadal bardzo drogie są mieszkania przy Włodarzewskiej. Jednak nowe inwestycje powstające w tej części Warszawy stanowią konkurencję dla tych mieszkań sprzedawanych na wtórnym rynku.
Natomiast praktycznie do zera spadło zainteresowanie lokalami na Żoliborzu. Pośrednicy nieruchomości zwracają uwagę, że ta dzielnica obecnie nie zajmuje czołowego miejsca wśród zainteresowanych zakupem mieszkania. Powody są przynajmniej dwa: stosunkowo niewielka podaż (z racji wielkości dzielnicy) oraz ceny. Jednak niepowtarzalny klimat i prestiż dzielnicy oraz jej lokalizacja sprawiają, że niektórzy są skłonni zapłacić wiele, by tam zamieszkać. Pozostaje tylko problem, jak znaleźć takie lokum.
BOŻENA WIKTOROWSKA
Średnia cena metra kwadratowego w Warszawie / DGP