Zdaniem analityków frank nie powinien podskoczyć w najbliższych miesiącach powyżej 4 zł
Kurs szwajcarskiej waluty wahał się w środę pomiędzy 3,86 zł a 3,9 zł. Zdaniem analityków w najbliższym czasie notowania franka nie będą się mocno wahać.
– Po bardzo nerwowej reakcji po uwolnieniu franka przez Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) w połowie stycznia rynek szukał poziomu równowagi. Dlatego późniejsze wahania kursów były dość dynamiczne i następowały szybko – wyjaśnia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.
Teraz zmiany nie są już tak znaczące, ponieważ ten poziom równowagi został odnaleziony, szczególnie jeśli chodzi o notowania euro wobec franka. Wynosi on niespełna 1,07 franka za euro. Większych ruchów nie należy się spodziewać głównie z tego powodu, że gdyby do nich doszło, do gry wkroczyłby SNB.
– Gdyby następowała silniejsza aprecjacja tamtejszej waluty, SNB może jej przeciwdziałać np. przez interwencje na rynku, jak zresztą bywało już wcześniej – twierdzi Maliszewski. – Rynek obawia się też kolejnego cięcia stóp procentowych w Szwajcarii – dodaje Konrad Ryczko, analityk z Domu Maklerskiego BOŚ.
– Ponieważ relacja pomiędzy europejską a szwajcarską walutą jest kluczowa dla notowań franka do złotego, istnieje szansa, by szwajcarska waluta nie umacniała się wobec naszej – ocenia główny ekonomista Millennium. – Spodziewam się, że w perspektywie kilku miesięcy waluta Helwetów powinna zachowywać się raczej stabilnie i utrzymać poniżej poziomu 4 zł. Obecnie widzimy stabilizację jej kursu powyżej poziomu 3,8 zł, ale tendencja jest raczej zniżkowa niż wzrostowa – ocenia Ryczko.
Analitycy mówią też o scenariuszu, który zakłada nieznaczne osłabienie franka wobec euro. W opinii głównego ekonomisty Banku Millennium właśnie ta perspektywa jest w średnim okresie bardziej prawdopodobna. – Przedstawiciele SNB uważają, że frank jest obecnie przewartościowany. W związku z tym będą go najpewniej chcieli osłabiać – przekonuje Maliszewski.
Obaj eksperci są zgodni, że na kształtowanie się kursów walut istotny wpływ może mieć także sytuacja polityczna. W szczególności ewentualna eskalacja kryzysu rosyjsko-ukraińskiego oraz nasilające się obawy dotyczące wyjścia Grecji ze strefy euro, zwłaszcza że za kolejne trzy miesiące ma być ponownie dyskutowana kwestia przedłużenie wsparcia finansowego dla tego kraju.
– Frank to waluta, która zyskuje, kiedy na rynkach pojawia się niepewność – przypomina analityk z DM BOŚ. – W takich momentach dochodzić może do umacniania się franka, ale będzie to miało tylko przejściowy charakter – mówi Maliszewski.