Minister rolnictwa nie jest zadowolony z rozmów w sprawie pomocy dla polskich rolników.

Marek Sawicki spotkał się dziś z komisarzem europejskim do spraw rolnictwa, z którym rozmawiał o stratach, spowodowanych przez rosyjskie embargo. Nie uzyskał jednak wiążących obietnic.Sawicki mówił w TVP Info, że długo zajęło mu przekonanie komisarza Daciana Ciolosa, że problem jest palący, bo nie można czekać do października z papryką, czy ogórkami. Dopiero po dłuższej rozmowie komisarz obiecał podjąć decyzje w ciągu kilku najbliższych dni. Polsce zależy, by jak najszybciej uruchomić procedury rekompensat - podkreślił minister rolnictwa. Nie chodzi o to, by od razu podać cenę rekompenstat, ale o rozpoczęcie inwentaryzacji i o decyzje o przekazaniu części zbiorów ubogim lub ich utylizacji. Rolnicy muszą wiedzieć, czy otrzymają odszkodowania i tę decyzję można ogłosić bardzo szybko - uważa minister rolnictwa.

Marek Sawicki jest zdania, że koszty rosyjskiego embarga są śmiesznie małe w stosunku do tego, co na przykład wydano na ratowanie Grecji. Kosztowało to już 100 miliardów euro, wartość eksportu Unii Europejskiej do Rosji to około 10 miliardów euro. Marek Sawicki ma się ponownie spotkać z komisarzem Ciolosem najpóźniej w przyszły czwartek, i wtedy liczy na więcej szczegółów w sprawie rekompensat.